Tom Sizemore nie żyje - taką informację przekazał mediom jego menedżer.
"Z wielkim smutkiem i żalem muszę ogłosić, że aktor Thomas Edward Sizemore w wieku 61 lat odszedł dziś spokojnie we śnie w szpitalu St Joseph's Hospital Burbank" - napisała w oficjalnym oświadczeniu.
Rodzina i bliscy aktora są zdruzgotani tą informacją. Do końca byli przy nim, wierząc że stanie się cud. Niestety, doszło do najgorszego.
Przypomnijmy, że Tom Sizemore 18 lutego 2023 roku stracił przytomność w swoim mieszkaniu na South Main Street w Los Angeles. Aktor w stanie krytycznym został przewieziony do lokalnego szpitala. U 61-latka zdiagnozowano tętniaka mózgu.
Tom Sizemore: Jakie były przyczyny śmierci?
W poniedziałek wieczorek 27 litego, czyli po 10 dniach hospitalizacji, CNN otrzymało oficjalne oświadczenie od menedżera Toma Sizemore'a, które nie dawało jednak większych nadziei, że aktor z tego wyjdzie.
"Dzisiaj lekarze poinformowali jego rodzinę, że nie ma już nadziei i zalecili zakończenie życia. Kolejne oświadczenie zostanie wydane w środę. Prosimy o prywatność dla rodziny Toma w tym trudnym czasie i pragniemy podziękować za setki wiadomości wsparcia, które otrzymaliśmy. To był dla nich trudny czas" - napisano w oświadczeniu.
Tom Sizemore to amerykański aktor znany z ról charyzmatycznych mężczyzn: wojskowych, mundurowych, ale też takich, którzy są na bakier z prawem.
Zagrał w takich obrazach jak: "Wojna światów 2021", "Cross: Bunt Łotrów", "Helikopter w ogniu", "Urodzony 4 lipca", "Urodzeni mordercy", "Walkiria: Świt Czwartej Rzeszy", "Szybki jak śmierć", "Strzelec" czy "Szeregowiec Ryan".
Rodzinie aktora składamy najszczersze kondolencje...
Zobacz też:
Gwiazdor "Szeregowca Ryana" walczy o życie. Tom Sizemore w stanie krytycznym
Nowa praca Lisa po zwolnieniu z Newsweeka. "Umowa już została podpisana"
Wiktoria nieźle namiesza w "Love Island. Wyspa miłości". Poznajcie piękną 24-latkę










