Tę obietnicę złożył William przed ślubem. Wyciekły szczegóły sekretnego planu
Chociaż na świecie nie brakuje zwolenników poglądu, jakoby życiowym zadaniem Kate Middleton (43 l.) było poślubienie księcia, ona sama ponoć wcale nie paliła się do zaręczyn. Najbliższa rodzina księcia Williama nie słynęła raczej ze stałości w uczuciach: spośród czworga dzieci królowej Elżbiety II, troje ma za sobą rozwody.
Kate Middleton i książę William poznali się w 2001 roku na Uniwersytecie St. Andrews. Dla obojga nie był to pierwszy wybór. Początkowo książę William wybierał się na Uniwersytet w Edynburgu, więc i na tę uczelnię państwo Middleton postanowili wysłać starszą córkę.
W kręgu brytyjskich mediów brukowych popularna jest hipoteza, jakoby rodzice Kate, marząc o koligacjach z rodziną królewską, od najwcześniejszych lat trenowali ją do roli przyszłej królowej. Kiedy wyszło na jaw, że książę William będzie jednak studiował na Uniwersytecie St. Andrews, państwo Middleton bez żalu zrezygnowali w uczelni w Edynburgu i przenieśli córkę do St. Andrews, gdzie szybko zaprzyjaźniła się z przyszłym królem.
W ich znajomości nie brakowało wybojów, doszło nawet do rozstania, jednak Kate cierpliwie czekała, aż książę się namyśli i doczekała się. 16 listopada 2010 roku książę oświadczył się jej i wręczył odziedziczony po mamie, księżnej Dianie pierścionek.
Zanim jednak do tego doszło, musiał złożyć przyszłej narzeczonej poważną obietnicę. Ponoć Kate, wbrew obiegowej opinii i aspiracjom rodziców, bez entuzjazmu traktowała perspektywę wejścia do rodziny królewskiej. Jak wszyscy Brytyjczycy, wiedziała bowiem, jak Windsorowie traktowali księżną Dianę.
Żeby ukoić nerwy Kate, książę William namówił ją na wspólny wyjazd na położoną na Seszelach wyspę Desroches. W hotelu zameldowali się jako Martin i Rosmary Middleton, co wystarczyło, by zapewnić sobie spokój i zaczęli poważnie rozmawiać o przyszłości. Jak twierdzi królewska biografka Katie Nicholl w książce "The Making of a Royal Romance", w tamtym czasie William był stroną, której bardziej zależało:
"Ponieważ odziedziczył po ojcu lęk przed zobowiązaniami, wiedział, że straci Kate, jeśli nie będzie mógł dać jej jakiejś gwarancji".
Kiedy książę William zorientował się, że Kate gra na zwłokę i coraz chętniej unika tematu zaręczyn, uznał, że musi działać szybko. Jak ujawniła w książce Katie Nicholl zaproponował, by zawarli tajny pakt:
"William wiedział, że żadne z nich nie jest gotowe na ślub. Obiecał Kate, że jej nie zawiedzie, a ona w rewanżu przyrzekła, że na niego zaczeka”.
3 lata później książę William i Kate Middleton wybrali się razem w podróż po Kenii. Tam starszy syn Diany oświadczył się swojej wybrance. Jak potem wspominał obecny książę Walii w wywiadzie dla ITV:
"Rozmawialiśmy o ślubie od jakiegoś czasu, więc nie było to dla nas wielkim zaskoczeniem. Zabrałem ją w miłe miejsce w Kenii i się oświadczyłem".
W listopadzie 2010 roku nastąpiło oficjalne ogłoszenie zaręczyn, a 29 kwietnia 2011 roku książę William i Kate Middleton wzięli ślub w Opactwie Westminsterskim.
Zobacz też:
Kate i William długo na to czekali. Nagle pojawił się ważny komunikat
Na jaw wyszła prawda o chorobie księżnej Kate. O krok od najgorszego
