Arnold Schwarzenegger był jedną z największych gwiazd kina w latach 80. i z tego powodu do dzisiaj cieszy się wielką popularnością w Polsce i Ukrainie, której walkę o niepodległość gorąco wspiera. Aktor niedawno odwiedził nasz kraj i udał się na specjalną wizytę do Auschwitz. Było to dla niego niezwykle ważne, bo po latach poznał szokującą prawdę o swoim ojcu.
Na początku października aktor powrócił do Kalifornii, gdzie spędza większość wolnego czasu. Wczorajsza pogoda w liczącym 40 tys. Brentwood dopisała, więc popularny "Arnie" postanowił odpuścić sobie wizytę na siłowni. Zamiast tego wziął swojego Hummera H1 i ruszył na przejażdżkę. Schwarzenegger może sobie pozwolić na jeżdżenie tym wojskowym pojazdem bez obawy o rosnące ceny paliw, bo maszynę zasila... olej roślinny.
Arnold Schwarzenegger z cygarkiem w ustach na przejażdżce

Były gubernator w trakcie swojej politycznej kariery uchodził za konserwatystę, ale od tego czasu wiele się zmieniło. W ostatnich latach zaczął wspierać zieloną transformację i walkę o równość dla społeczności LGBT+. Aktor stanął też wyraźnie po stronie Ukrainy po tym, jak na naszego wschodniego sąsiada najechała putinowska Rosja.
Można więc bez najmniejszych wątpliwości powiedzieć, że Arnold Schwarzenegger w pełni zasłużył na cygaro zapalone do jazdy Hummerem. Niech mu one umilają jeszcze niejedną przejażdżkę!
Zobacz też:
Arnold Schwarzenegger ostrzega młodych: "Posunęli się za daleko".
Tomasz Lis przeszedł następny udar. Co dalej z nim będzie?
W PRL-u można je było mieć za grosze. Teraz są wartę fortunę!









