Syn Rzeźniczaka jednak nie zostanie zoperowany. Magdalena Stępień wydała krocie ze zbiórki na darmo?

Oprac.: Tola Polańska

Magdalena Stępień, Jakub Rzeźniczak i ich synek Oliwier
Magdalena Stępień, Jakub Rzeźniczak i ich synek OliwierInstagram @magdalena__stepien, @jakub.rzezniczak25Instagram

Magdalena Stępień informuje: operacja Oliwiera jest niemożliwa

Magdalena Stępień z synem Oliwierem
Magdalena Stępień z synem OliwieremŹródło: AIM
Chciałam szczerze podziękować wszystkim wspierającym naszą walkę o zdrowie i życie mojego synka. Dzięki wsparciu was wszystkich, ta walka jest możliwa każdego kolejnego dnia. Choroba nowotworowa u tak małego dziecka jest trudna do leczenia i nieprzewidywalna w swoim przebiegu - wyjaśniła kobieta. - Mimo to, ja mocno wierzę, że mój synek ją wygra i będzie zdrowym, szczęśliwym dzieckiem. Czekamy na wyznaczenie terminu operacji, który zależy od decyzji specjalistów. Na tę chwilę jest ona niemożliwa z przyczyn niezależnych od nas. Jak to bywa przy tego typu chorobach, sytuacja potrafi się zmienić z dnia na dzień
- przyznała Magdalena Stępień.
Obecnie Oliwierek skończył przyjmowanie kolejnej chemii. Jest bardzo dzielny w tym wszystkim, a personel medyczny widzi wolę życia u Oliwierka, co mnie jako matkę jeszcze bardziej motywuje do dalszej walki. Ze względu na to, że przypadek mojego synka jest nietypowy, lekarze prowadzący konsultują jego wyniki badań z innymi lekarzami na świecie. Ja również we własnym zakresie staram się zasięgać dodatkowych opinii poza terenem Izraela. Przed nami niedługo kolejna chemia, a po niej kolejne badania i dalsze decyzje
- opowiadała dalej.

Magdalena Stępień ma dość ataków ze strony Jakuba Rzeźniczka

Jednocześnie odpowiadając na wiele pytań dotyczących taty Oliwierka i jego wypowiedzi w mediach społecznościowych, informuję, że nie będę się obecnie w żaden sposób do nich odnosić czy też komentować. pewnością nie jest to właściwy moment. Cały swój czas oraz uwagę poświęcam i chcę nadal poświęcać na podejmowaniu działań ratujących mojego syna, a uwierzcie mi wszyscy, jest co robić w tych najtrudniejszych chwilach w moim życiu
- oceniła kobieta.
Od samego początku towarzyszę mu przy wszystkich badaniach, zabiegach i to na mnie spoczywał ciężar podejmowania najtrudniejszych decyzji. Proszę, uwierzcie mi, że decyzja o leczeniu Oliwiera za granicą nie była moim wymysłem, a była poprzedzona długim rozważaniem sytuacji zdrowotnej mojego synka i szans na jego wyleczenie. Zaznaczam - zgoda na leczenie w Izraelu została wyrażona przez obydwoje rodziców
- napisała.

Magdalena Stępień ponownie prosi o pomoc

Wiem, że dla was publiczna prośba o pomoc jest trudna do zaakceptowania i w związku z tym usłyszałam wiele gorzkich słów pod swoim adresem. Wszelkie nieprzyjemne komentarze nie zatrzymają mnie w walce o zdrowie mojego synka, a dobroć ogromnej rzeszy darczyńców pozwala na jej prowadzenie. Jeszcze raz z całego serca dziękuję za wszystko co zrobiliście dla Oliwierka. Proszę wszystkich o dalsze wsparcie jego leczenia, bez waszej pomocy nie dam rady
- zaapelowała Magdalena.
Julia Wieniawa o załamaniu psychicznym przed OWF!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?