Sylwia Grzeszczak i Liber podjęli decyzję o rozstaniu
Sylwia Grzeszczak i Liber przez długi czas tworzyli jedną z najbardziej zgranych i popularnych par w polskim show-biznesie. Znany raper i słynna piosenkarka znakomicie dogadywali się nie tylko w życiu prywatnym, ale także zawodowym.
Zakochani regularnie pojawiali się razem na scenie i pracowali w studiu, nagrywając kolejne przeboje. Tym większe było zaskoczenie fanów, gdy okazało się, że ich związek niestety nie przetrwał próby czasu.
Pomimo podjęcia decyzji o rozstaniu, oboje zapewniali, że pozostają przyjaciółmi.
"Decyzję o rozstaniu podjęliśmy już jakiś czas temu. Przyjaźnimy i szanujemy się! Nadal pomagamy sobie w pracy i wychodzimy wspólnie na scenę, tak jak to miało ostatnio miejsce podczas festiwalu w Sopocie! Przeżyliśmy razem wiele szczęśliwych lat. Jesteśmy rodzicami, mamy najwspanialszy skarb w życiu! Ukochaną i najważniejszą dla nas Bognę. To dla niej chcemy być najlepszą wersją siebie" - napisali celebryci we wspólnym oświadczeniu.
Sylwia Grzeszczak zaprosiła Libera na scenę
Wygląda na to, że celebrytom rzeczywiście udało się zachować dobrą relację. Chociaż w życiu prywatnym drogi artystów już dawno się rozeszły i zarówno raper, jak i piosenkarka nie kryją, że są w nowych związkach, w dalszym ciągu wspierają się na scenie.
Ostatnio Liber pojawił się obok swojej byłej żony i zaśpiewał z nią piosenkę ze wspólnego repertuaru. Podczas wykonywania "Dobrych myśli" ekspartnerzy bawili się tak dobrze jak za dawnych lat i aż trudno było uwierzyć, że mają za sobą niełatwe rozstanie.
Nagranie z koncertu 36-latki trafiło do sieci i wywołało falę pozytywnych komentarzy.
"Miło się ogląda, że pomimo rozstania potrafią ze sobą rozmawiać i współpracować" - można przeczytać w mediach społecznościowych.
"To się nazywa klasa" - komplementuje jeden z internautów.
"Ten power i magia sceniczna są nadal. Szacunek do samych siebie" - dodaje kolejny.








