Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Wielkie emocje w finale "Tańca z gwiazdami"
Jubileuszowa edycja "Tańca z gwiazdami" od pierwszego do ostatniego odcinka budziła wielkie emocje.
Do samego końca trudno było wskazać zdecydowanego faworyta w rywalizacji o Kryształową Kulę. Wyjątkową niespodzianką okazało się wczesne odpadnięcie z programu Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza, którym wielu widzów wróżyło niemal pewny awans do finału.
Niestety gwiazda "Klanu" i jej partner już w siódmym odcinku zakończyli swoją przygodę z programem.
Ostatecznie najlepszym tancerzem tej edycji "TzG" okazał się Mikołaj "Bagi" Bagiński występujący u boku Magdy Tarnowskiej. Drugie miejsce zajął Maurycy Popiel i Sara Janicka a podium zamknęła Wiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko.
Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w Polsat Box Go
Sara Janicka o tym, co działo się za kulisami "Tańca z gwiazdami"
Pomimo przyznania nagrody, emocje po zakończeniu 17. edycji show Telewizji Polsat wciąż jeszcze nie opadły.
Wiele mówi się bowiem nie tylko o popisach na parkiecie, ale także o tym, co działo się za kulisami.
Szczególne kontrowersje wzbudza Katarzyna Zillmann, która po programie rozstała się z partnerką, a także Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz - para nie szczędziła bowiem kilku gorzkich słów po tym, jak decyzją widzów odpadła z programu.
O swoje zdanie na temat wybranków została zapytana jedna z finalistek "TzG". Czy Sandra Janicka także uważa, że aktorzy niezbyt dobrze dogadywali się z pozostałymi uczestnikami wyścigu po Kryształową Kulę?
"Ja jestem bardzo skupioną osobą na swojej pracy, jestem bardzo zadaniowa. My z Maurycym skupialiśmy się na tym, co robimy na sali, przecinaliśmy się z niektórymi (....), akurat z parą, o której mowa, trenowaliśmy w innym miejscu, także się nie przecinaliśmy" - zdradziła tancerka w rozmowie z Kozaczkiem.
"Nie jestem w stanie stwierdzić, jak to wyglądało" - dodała wymijająco.
Sara Janicka zapytana o relację Katarzyny Zillmann i Janji Lesar
Taneczna partnerka Maurycego Popiela zabrała również głos w sprawie Katarzyny Zillmann. Medalistka bardzo dobrze radziła sobie z choreografiami, jednak nie udało jej się awansować do finału.
"Ja miałam to ogromne szczęście, że dwa razy doczekałam się finałowego tańca (...) i domyślam się, że dla sportowca, jakim jest Kasia (...) ten półfinał boli najbardziej w kontekście 'odpadanki'. Bo to jest o krok" - oceniła Sara Janicka w rozmowie z serwisem.
Tancerka nie miała jednak zamiaru zdradzać szczegółów dotyczących relacji sportsmenki z Janją Lesar.
"Zachowam to dla siebie" - podsumowała nie potwierdzając, ani nie zaprzeczając, że pomiędzy paniami iskrzyło nie tylko na parkiecie.
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych








