Podobno wszystko stracił i nie ma za co żyć... Takie informacje pojawiły się ostatnio o tancerzu Stefano Terrazzino (40 l., sprawdź!).
"Tak jak w przypadku innych artystów, pandemia spowodowała, że moje projekty stanęły w miejscu" - przyznaje w rozmowie ze "Świat i ludzie" artysta. - "Ale to nieprawda, że jestem bez grosza" - śmieje się.
"Mam oszczędności, prowadziłem lekcje online, robiłem plany. My Włosi jesteśmy optymistami. Spokojnie czekam, aż sytuacja wróci do normy" - tłumaczy.
Nie martwi się też o inwestycję na Sycylii. Nie ruszył nawet z remontem posesji, bo urzędy zostały pozamykane, nie zanotował więc strat finansowych.
Wszystko idzie ku dobremu. Stefano Terrazino już w sierpniu wraca na treningi do "Tańca z gwiazdami", w lipcu - na scenę.
4 lipca wystąpi w sztuce "Marzyciel" w Mareckim Domu Kultury.
"Bo jestem marzycielem, nie fatalistą" - mówi na zakończenie rozmowy.
***Zobacz więcej materiałów wideo:
