Reklama
Reklama

Smutne wieści ws. Stocha. To może być koniec

Kamil Stoch przez decyzję trenerów nie pojawił się na mistrzostwach świata w Norwegii. Okazuje się, że skutki nieprzyjemnej sytuacji są jeszcze gorsze, a całą sprawę postanowił skomentować był trener Kamila. Potwierdziły się smutne wieści.

To koniec plotek ws. Stocha. Potwierdziły się smutne wieści

O problemach w karierze Kamila Stocha słychać już od dawna. Wybitny skoczek i następna Adama Małysza poczuł się dotknięty ostatnią sytuacją, kiedy nie powołano go do grupy reprezentującej nasz kraj na zawodach w Norwegii. 37-letni Kamil wyznał wówczas dla Interii, że czuje ogromny żal, że został tak potraktowany. Teraz milczenie postanowił przerwać pierwszy trener skoczka, Krzysztof Sobański. Sytuacja jest jeszcze gorsza, niż mogło się to wcześniej wydawać.

Reklama

Podzielił się smutną wiadomością ws. Stocha. Jest bardzo źle

Mimo że Kamil starał się jak mógł w tym sezonie, to jednak były trener przyznał, że nie była to jego najlepsza forma. 

Na stwierdzenie Michała Białońskiego z Polsat Sport: "Bądźmy też szczerzy, że w tym sezonie spodziewaliśmy się dużo więcej po Kamilu Stochu, który zbudował sobie wymarzony sztab, z trenerem Doleżalem na czele", Krzysztof Sobański, były trener Kamila odpowiada, że to nie do końca prawda.

Faktycznie, dziwne ruchy ze strony PZN sprawiły, że sytuacja stała się bardzo napięta. Jakby nie wystarczyło to, że pomiędzy Kamilem Stochem a Adamem Małyszem nie panuje przyjazna atmosfera. Nieporozumień nie poprawiały też podjęte decyzje przez trenera kadry, Thomasa Thurnbichlera, który zdecydował się wybrać innych skoczków niż Kamil. Do Trondheim w Norwegii zostali wytypowani: Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Dawid Kubacki, Jakub Wolny oraz Piotr Żyła.

Smutne wieści ws. Stocha. To może być koniec

"Kamila Stocha odstawiono poza kadrę A i cały czas musi udowadniać, że jest lepszy. To jest chore! Żaden inny zawodnik nie musi nic udowadniać, tylko Kamil, trzykrotny mistrz olimpijski. To jest straszna odpowiedzialność, straszny ciężar psychiczny, jaki nałożono na niego. Przez to na pewno słabiej mu się skacze. Ja już trzy lata temu mówiłem, że Thomas Thurnbichler się nie nadaje. Potrzebujemy trenera z prawdziwego zdarzenia" - mówił w wywiadzie Sobański.

Czy to zatem koniec kariery Kamila? Jak ostatnio wyznał skoczek, stara się nie poddawać i nie patrzy wstecz na to co było. 37-letni sportowied szuka nowych pomysłów i możliwości dla siebie. A szczególnie wspiera go w tym jego żona, Ewa Bilan-Stoch, która już jeden raz zmotywowała go do tego, by nie porzucał kariery.

Zobacz też:

Kamil Stoch nie zamierza dłużej milczeć. Pozostał tylko żal. "Nigdy tego nie zmienimy"

Nowe doniesienia ws. Kamila Stocha. Płyną słowa współczucia

Żona Stocha przekazała szczęśliwe wieści. To było jedynie kwestią czasu

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kamil Stoch | Ewa Bilan-Stoch
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama