Siostra Kozidrak nie gryzła się w język. Szorstko skomentowała głosy krytyki

Beata Kozidrak kilka dni temu dała popis na scenie podczas koncertu w Szczecinie. Wykonując utwór "Ok. Ok. Nic nie wiem, nic nie wiem”, wiła się przy mikrofonie w obcisłych kolarkach i kabaretkach. 

Wygląda więc na to, że plotki, jakoby przed koncertem doznała urazu i dlatego wchodząc na scenę musiała wspierać się na córce, mogły być przesadzone.

Nie wszystkim choreografia, zaprezentowana przez Kozidrak przypadła do gustu. Nie zabrakło opinii, że na takie wygibasy jest o parę lat za późno, równolegle z argumentami, że są w złym guście niezależnie od wieku.

Fani, mający szczególnie dobre rozeznanie w repertuarze zespołu Bajm, tłumaczyli, że taniec Kozidrak przy mikrofonie był utrzymany w konwencji utworu, opowiadającego o kobiecie lekkich obyczajów i nic się w nim nie zmieniło od lat 80.

Do tej pory chyba już wszyscy zdążyli wypowiedzieć się na ten temat oprócz samej Kozidrak. W końcu jednak nie wytrzymała.

W zamieszczonym na Instagramie komentarzu, ilustrowanym zdjęciem, którego nie powstydziłaby się Caroline Derpienski, wymienia swoje najnowsze projekty i najbliższe koncerty. Na koniec dodała z odrobiną uszczypliwości:

"Tymczasem zapraszam Was na kolejny jubileuszowy koncert 45-lecia "Ok. Ok. Nic nie wiem, nic nie wiem" również będzie i oczywiście ze specjalną choreografią".

Pod wpisem Kozidrak swoją opinię, wymierzoną w osoby, którym taniec się nie spodobał, wyraziła jej siostra. Napisała dość szorstko:

"Tak trzymaj kochana siostrzyczko. Walić krytyków i niespełnione życiowo kobieciny, którym wszędzie daleko, zwłaszcza do gwiazd".

Beata Kozidrak jest najmłodszą z trójki rodzeństwa. Jej starszy brat zmarł 6 lat temu. Z siostrą łączy Kozidrak bliska więź.

Zobacz też:

Afera wokół występu Beaty Kozidrak skończy się w prokuraturze? Agent artystki stawia sprawę jasno

Nie milkną echa afery ws. występu Beaty Kozidrak. Córka piosenkarki wzięła sprawy w swoje ręcePowstanie serial lub film o Beacie Kozidrak?