Żora Korolyov zmarł 21 grudnia 2021 roku w wieku 34 lat. Był tancerzem pochodzącym z Ukrainy, który zasłynął przede wszystkim z programu "Taniec z Gwiazdami".
W parze z Izabelą Janachowską z kolei dotarł do półfinałów mistrzostw świata, finału Mistrzostw Europy Środkowej i dwukrotnie do finału Mistrzostw Unii Europejskiej.
Mimo bardzo dobrej kondycji fizycznej, Żora po prostu zasłabł i upadł na podłogę. Nie udało się go uratować pomimo reanimacji.
Wiele osób ze świata show-biznesu było mocno poruszonych tą tragiczną sytuacją. Publicznie wypowiadały się na ten temat m.in. Izabela Janachowska, Patricia Kazadi, Sylwia Grzeszczak czy Iwona Pavlović. To właśnie tej ostatniej jego śmierć wydała się bardzo tajemnicza...
Spadło to na mnie jak grom z jasnego nieba. Nikt się tego nie spodziewał. Ta śmierć wydaje się bardzo tajemnicza. To straszne, by człowiek w tak młodym wieku zmarł. Pytam - dlaczego? Żora był bardzo wysportowany. Jawił się jako mężczyzna zdrowy, który prowadzi bardzo higieniczny tryb życia. Tacy ludzie nie powinni odchodzić
Sylwia Grzeszczak z kolei przywołała wspólne smsy, ponieważ na początku roku miały ruszyć próby do ich najnowszej choreografii.
Sebastian Fabijański wspomina Żorę Korolyova
18 listopada w warszawskiej Hali Koszyki odbył się wernisaż Sebastiana Fabijańskiego, na którym zjawiła się plejada gwiazd. Wśród nich nie zabrakło zawodowego tancerza.
Było to równocześnie ostatnie wydarzenie, na którym pojawił się Żora. Aktor nie mógł uwierzyć w nagłą wiadomość o jego śmierci.
Chociaż na wystawie swoich prac jedynie go minął i nie zamienili ze sobą ani słowa, to zapamiętał jego obecność.
To, co dzieje się aktualnie w kontekście pandemicznym, cała ta wojna szczepionkowa i to, że tak jesteśmy wobec siebie wrogo nastawieni, to myślę, że nie wiem dokąd to zmierza. Bardzo jest to smutne, że tak młodzi i fajni ludzie, mimo że ja nie znałem go tak dobrze osobiście, to słyszałem, że to super chłopak, więc bardzo mnie to uderzyło, jak to zobaczyłem. Pomyślałem, ja pierdziele. Coś niesamowitego
Przypomnijmy, że po śmierci Żory Korolyova na profilu Iwana Komarenko pojawił się mocny wpis.
Winowajcy kiedyś odpowiedzą za swoje winy. Albo tutaj, albo przed Bogiem i Historią
Sebastian Fabijański otworzył się przy okazji na temat prywatnej tragedii. Wyznał, że z dnia na dzień z jego życia odszedł ktoś, kto był z nim przez 30 lat. Utożsamia się więc z żałobą bliskich Żory.
Nagle, bez żadnej zapowiedzi odszedł. To jest coś, czego się nawet nie da opisać. Bardzo współczuję tym ludziom. Wiem, co mogą czuć
Zobacz też:
Adele płacze na wizji. Jest wstrząśnięta!
Ile niepożądanych odczynów poszczepiennych w Polsce? Oto dane
Wprowadzają obowiązkowe szczepienia jako pierwsi w Europie


