Reklama
Reklama

"Sanatorium miłości 5". Poruszające wyznanie Krzysztofa. O to poprosiła go żona tuż przed śmiercią

W ostatnim odcinku "Sanatorium miłości" wiele działo się między Krzysztofem a Iwoną. Kuracjusz miał też okazję porozmawiać z Martą Manowską. W poruszającym wyznaniu opowiedział o swojej zmarłej żonie.

"Sanatorium miłości 5". Wyznanie Krzysztofa

"Sanatorium miłości 5" to randkowy program TVP, który cieszy się sporą popularnością. Jego uczestnikami jest 12 seniorów, którzy spędzają czas w Busku-Zdroju na wspólnych zabiegach rehabilitacyjnych, zabawach, tańcach i przede wszystkim randkach. Nad wszystkim czuwa tak jak i w poprzednich sezonach, Marta Manowska. To jej kuracjusze zwierzają się z życiowych tajemnic i najskrytszych pragnień. 

Reklama

Gwiazdą najnowszego odcinka był Krzysztof z Torunia.  Sympatyczny kuracjusz zapadł w pamięć widzów już na samym początku, dzięki temu, że zabawnie się przedstawiał: "Krzysztof, Toruń, Polska". Chwilę później zdradził, że marzył o karierze aktorskiej, a w "Sanatorium" wykorzystuje swoje umiejętności czarowania widzów.

Tym razem Marta Manowska skłoniła Krzysztofa do zwierzeń. Senior opowiedział o swojej żonie.

"Była w moim życiu wspaniała kobieta. Moja żona, Bożena. Późno się ożeniłem, miałem 29 lat, ona była dwa lata młodsza. Było bardzo fajnie, ale choroba wszystko załatwiła, stwardnienie rozsiane..." - mówił Krzysztof. 

Kuracjusz przyznał, że może o tamtych chwilach mówić już bez smutku, ale tylko dlatego, że minęło już bardzo wiele czasu

"Przyjechaliśmy do Warszawy na rezonans, to było 15 lat przed jej śmiercią. Zmarła, mając 47 lat" - powiedział. 

Krzysztof zdradził, że żona miała czas przygotować go do życia samotnego ojca, który musiał zająć się nastoletnimi dziećmi. 

"Mówiła: - Słuchaj, ja wiem, że zaraz umrę, przyzwyczajaj się do wszystkiego, do przejęcia obowiązków. Dzieci były bardzo samodzielne." - mówił Marcie.

"Sanatorium miłości 5". Krzysztof i Iwona

Krzysztof z Torunia dodał, że jest osobą rozrywkową i towarzyską. Po latach zajmowania się rodziną może pomyśleć o sobie. Dlatego zdecydował się na udział w "Sanatorium miłości 5".

"Już teraz nie muszę się niczym zajmować. Jestem w tym programie dlatego, że jestem wolny, nic nie muszę. To, co musiałem, to zrobiłem. Teraz już koniec. Tu jesteśmy jako młodzi dorośli, a bawimy się jak 30-latkowie" - przyznał przed Martą Manowską.

Krzysztof szybko zdobywa sympatię widzów i kuracjuszy. Bardzo zaprzyjaźnił się z Iwoną z Warszawy. Już w poprzednim odcinku oboje chętnie flirtowali.

"Iwona przyjęła moje oświadczyny. Naprawdę była zadowolona. Było widać jak tańczy ze szczęścia" - opowiadał po warsztatach z mimem Krzysztof. 

Iwona od razu protestowała: "Czy ja czekam na zaręczyny. Nie, nie, nie. To wszystko zabawa. I niech to zostanie zabawą!"

W najnowszym odcinku para nadal szukałą swojego towarzystwa. Grali w szachy i żartowali. "Podobam mu się i chyba odpowiada mu moje towarzystwo. A Krzysztofa towarzystwo odpowiada mnie" — podsumowała Iwona.

"Super dziewczyna. Inteligentna, filuterna, ale na razie szukam u niej guzika. Nie chcę w programie się oświadczać, bo może tak być, że jeszcze przed emisją programu coś nie zagra i już nie będziemy razem" - mówił Krzysztof o Iwonie. "Facet powinien się starać, a kobieta powinna mu to umożliwiać, ale po troszeczku" - dodał.

"Sanatorium miłości 5". Kim jest Krzysztof?

Krzysztof Nowakowski z Torunia ma 69 lat. Przed przejściem na emeryturę pracował w dziale kontroli technicznej Poczty Polskiej. Kiedyś marzył o tym, by ukończyć szkołę aktorską, ale życie potoczyło się innym torem. Kuracjusz jednak z marzeń nie zrezygnował i chciałby móc jeszcze pojawić się na canneńskim festiwalu.

Krzysztof jest wdowcem. Po 21 latach małżeństwa jego ukochana zachorowała i zmarła w wieku 47 lat, osieracając dwoje dzieci. Przez kolejne lata Krzysztof dzielił czas między dom, pracę, syna i córkę. Teraz, kiedy dzieci mają już swoje rodziny, Krzysztof postanowił pomyśleć o sobie.

Szuka kobiety, która dorówna mu temperamentem i będzie miała poczucie humoru.

"Warto pozostać i być wesołym, nie ma co się smucić, gdyż życie jest na to za krótkie" - podsumowuje Krzysztof.

Zobacz też:

Dariusz z "Sanatorium miłości 5" szuka partnerki, która "codziennie miałaby ochotę na seks"

"Sanatorium miłości 5". Darek opowiedział o rodzinnej tragedii. Polały się łzy

"Sanatorium miłości": uczestnicy show balowali jak nastolatkowie na Gali Złotego Wieku

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy