Reklama
Reklama

Ryszard Filipski wyrzekł się własnych dzieci. Córka nie kryje żalu

Zmarły miesiąc temu Ryszard Filipski był jedną z najbardziej tajemniczych postaci polskiego show-biznesu, którym zresztą gardził i z którym nie chciał mieć nic wspólnego. Z jednej strony nie wychodził z kościoła i nie przestawał się modlić, z drugiej - latami żył w konkubinacie i wyrzekł się swoich dzieci z poprzednich związków. Wiele osób pamięta go jako zażartego antysemitę "polującego" na Żydów, ale też jako wybitnego aktora, któremu karierę zniszczyła... polityka i nienawiść do ludzi myślących inaczej niż on.

"Wspaniały aktor, ale okropny człowiek"

Ryszard Filipski jako aktor zasłynął rolami majora Henryka Dobrzańskiego w "Hubalu" i Józefa Piłsudskiego w wyreżyserowanym przez siebie "Zamachu stanu". W ciągu trwającej pół wieku kariery zagrał w kilkudziesięciu produkcjach i - choć ceniono go za profesjonalizm i talent - nie znoszono jako człowieka.

Janusz Majewski w książce "Ostatni klaps" pisał, że Filipski to jeden z najlepszych i najbardziej filmowych aktorów jacy kiedykolwiek pojawili się w Polsce. Niestety, większość ludzi, którzy mieli okazję go znać, zapamiętała go jako despotę, antysemitę i gbura. Przez swój charakter stracił mnóstwo ról i... wszystkich znajomych.

Reklama

"Drażni mnie w polskich filmach fakt, że nikt tam nie gra normalnie, tylko grają, jakby grali nadal dla siódmego rzędu! Czyli to jest granie teatralne. Jedynym, który tego nie robił, był Ryszard Filipski. Wspaniały, niewykorzystany aktor" - powiedział o nim Bogusław Linda na łamach książki "Zły chłopiec".

"Wspaniały aktor, ale okropny człowiek" - określiła go z kolei Hanna Krall w wywiadzie dla magazynu "Kino".

Praktykujący katolik żyjący w konkubinacie

Prywatnie Ryszard Filipski ostatnie lata swojego życia spędził u boku młodszej od niego o czterdzieści lat poetki Lusi Ogińskiej, z którą miał dwójkę dzieci. Choć aktor określał siebie jako praktykującego katolika, nie zdecydował się poślubić swej partnerki. Dopiero niedawno okazało się, że nie zrobił tego, bo po prostu nigdy nie rozwiódł się z Małgorzatą Filipską, która była jego czwartą żoną.

Tylko z nią miał ślub kościelny. O ile z powodów religijnych nie chciał rozwodu, o tyle nie przeszkadzało mu, że wyrzekł się swoich dzieci ze wszystkich czterech małżeństw! Akceptował i hołubił tylko dwójkę, którą urodziła mu konkubina Lusia Ogińska.

Pierwszą żoną Filipskiego była nieżyjąca już aktorka Zofia Kalińska. Ich córka - pisarka Katarzyna Turaj-Kalińska, zamieściła niedawno na Facebooku wspomnienie o rodzicach...

"Różnili się poglądami, upodobaniami, stylem życia. W jednym tylko byli zgodni. Z równym żarem opowiadali mi zawsze o swojej wielkiej, pierwszej miłości i o tym, jak na mnie czekali, jak bardzo chcieli mnie mieć. Ten skarb mi pozostawili. Życie późniejsze przyniosło wiele konfliktów, rozstań, goryczy, ale to inna historia" - napisała.

O dwóch następnych żonach aktora - Barbarze i Marcie - niewiele wiadomo. Z czwartą - Małgorzatą - Ryszard Filipski miał... sześcioro dzieci. Wszystkie wyrzucił ze swojego życia, gdy poznał Lusię Ogińską.

Zerwany kontakt z przeszłością

"Jego najnowsza rodzina jest nieomal za chińskim murem, strzegą się przed kontaktami z przeszłością" - stwierdziła córka Katarzyna Turaj-Kalińska w rozmowie z "Super Expressem", gdy wyszło na jaw, że konkubina jej ojca nikogo z "poprzedniego" życia Ryszarda Filipskiego nie poinformowała o jego śmierci.

Katarzyna Turaj-Kalińska o tym, że jej ojciec nie żyje, dowiedziała się z wiadomości, którą przysłał jej dziennikarz "Super Expressu". Trzy dni próbowała ustalić, czy to prawda...

"Razem z rodzeństwem to go opłakiwaliśmy, to wybieraliśmy się do niego wszyscy na raz i niespodziewanie, skłonni rozwalić drzwi. Obdzwanianie szpitali, księży, cmentarzy. Tam - kłamali albo nie wiedzieli. Proboszcz raczej kłamał, dezinformując jedną z moich sióstr. W końcu media zaczęły kapać jak krew z nosa..." - wyznała na Facebooku, gdy okazało się, że Ryszard Filipski nie tylko zmarł, ale też został już pogrzebany.

Grób Ryszard Filipskiego

Pierworodna córka Filipskiego i jej przyrodnie rodzeństwo z małżeństwa aktora z ostatnią żoną Małgorzatą o miejscu pochówku ojca dowiedziało się dopiero kilkanaście dni po pochówku.

"Już wiemy. Niestety, dowiedzieliśmy się po pogrzebie i po Wszystkich Świętych. Szkoda" - napisała w mediach społecznościowych Katarzyna Turaj-Kalińska.

Grób Filipskiego znajduje się na Cmentarzu Parafialnym w Żukowie pod Grodziskiem Mazowieckim. Informację tę podało na Facebooku stowarzyszenie "Hubalczycy 1939-1940".

Nawrócił się, ale wcale nie zmienił...

To, dlaczego Ryszard Filipski odciął się od swej przeszłości i zerwał kontakt ze wszystkimi, którzy byli obecni w jego życiu zanim związał się z Lusią Ogińską, pozostanie tajemnicą aktora. Wiadomo, że przy Ogińskiej bardzo się zmienił. Twierdził, że dzięki niej nawrócił się, że zesłał mu ją Bóg.

Poznał ją, gdy była dwudziestoletnią dziewczyną. Nie miała pojęcia, kim jest i, co ważniejsze, kim był. Stał się dla niej kimś w rodzaju mistrza... Kiedy urodziło im się pierwsze dziecko - córka Bogumiła - wrócili z Zamojszczyzny do Warszawy i zamieszkali w wynajętej kawalerce w Ursusie.

Kilka lat później, gdy na świecie pojawiło się ich drugie dziecko - syn Ryszard - przeprowadzili się do Podkowy Leśnej. Tam pracowali razem nad płytami z piosenkami patriotycznymi i cyklem bajek dla dzieci.

Lusię Ryszard Filipski uważał za... dar od Boga. "Moja nowa wojna o życie w zgodzie z Bogiem i własnym sumieniem zaczęła się 2 września 1996 roku (wtedy poznał Lusię - przypis red.) i trwa do dziś" - wyznał podczas spotkania z internautami na czacie. A na pytanie, jakie wartości są dla niego najważniejsze, bez wahania odpowiedział, że "wiara, rodzina i patriotyzm".

Odszedł bez pożegnania...

Ryszard Filipski zabrał ze sobą do grobu wiele sekretów. Dlaczego wyrzekł się swych dzieci z czterech małżeństw? Dlaczego nigdy się nie rozwiódł z Małgorzatą i oficjalnie był jej mężem aż do śmierci, choć przecież przez ostatnie ćwierć wieku związany był z inną kobietą? Dlaczego odciął się od świata, całkowicie podporządkował swe życie dużo młodszej konkubinie i zrezygnował dla niej z całej swej przeszłości?

Kilka lat temu - w Dniu Ojca 2017 roku - Katarzyna Turaj-Kalińska zamieściła na Facebooku życzenia dla taty, z którym nie miała żadnego kontaktu przez trzy dekady! Wyraziła w nich nadzieję, że w końcu pozwoli jej i jej rodzeństwu znów być częścią swojego życia. Jej pragnienie nie spełniło się...

W październiku tego roku, po śmierci Ryszarda Filipskiego, napisała, że bardzo żałuje, iż nie było jej dane pożegnać się z nim. Wciąż próbuje, jak twierdzi, oswoić się z myślą, że się nie pojednali, nie wytłumaczyli sobie różnych rzeczy, nie opowiedzieli sobie dziesiątków lat osobnego życia.

Środowisko nigdy nie zapomniało Filipskiemu tego, jakim był człowiekiem, gdy Polską rządzili funkcjonariusze PZPR, których był... pupilkiem.

Pamiętano, że współredagował słynny List 2000 wskazujący jako wrogów ojczyzny m.in. Jacka Kuronia i Adama Michnika, że publicznie lżył Ewę Demarczyk za śpiewanie piosenek żydowskich, że podczas kręcenia jednego z filmów wywiesił na drzwiach garderoby napis "Żydom wstęp wzbroniony", że jawnie gardził ludźmi myślącymi inaczej niż on.

Choć deklarował, że się zmienił, tak naprawdę jego poglądy wciąż były takie same jak kiedyś. W 2004 roku napisał list protestacyjny przeciw pochowaniu Czesława Miłosza w krypcie na Skarpie.

Zobacz też:

Agata Młynarska ma problemy zdrowotne. Trafiła do szpitala!

Barbara Kurdej-Szatan udzieliła pierwszego wywiadu po aferze. "Kocham Polskę"

Marcelina Zawadzka kusi na wakacjach. Co za widok!

Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym INSTAGRAMIE Pomponik.pl

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Ryszard Filipski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy