Reklama
Reklama

Barbara Kurdej-Szatan udzieliła pierwszego wywiadu po aferze! "Kocham Polskę"

Na ten moment czekało z pewnością wielu. Barbara Kurdej-Szatan (36 l.)  w końcu postanowiła udzielić pierwszego wywiadu od wybuchu skandalu z jej udziałem. W rozmowie z dziennikarzem „Dużego Formatu” zapewniła, że kocha Polskę, a jej słowa zostały źle zrozumiane.

Skandal z udziałem Barbary Kurdej-Szatan zdaje się nie mieć końca. Mimo że od popełnienia feralnego wpisu minie niedługo miesiąc, to sprawa aktorki wulgarnie wypowiadającej się o Straży Granicznej do teraz budzi ogromne emocje.

Na gwiazdę spadła wielka lawina krytyki, a reklamodawcy wycofali się ze współpracy z gwiazdą. Na domiar złego Barbara na dobre straciła rolę Joasi Chodakowskiej w serialu "M jak miłość" (sprawdź!). 

Reklama

W mediach co rusz głos zabierają eksperci i medioznawcy radzący gwieździe, co powinna zrobić, wyliczając przy okazji, ile mniej więcej straciła pieniędzy. Przez aferę ucierpiał także wizerunek Kurdej-Szatan.

Wygląda jednak na to, że Barbara nie zamierza dłużej milczeć. Aktorka zdecydowała się na szczery wywiad z dziennikarzem "Dużego Formatu", Gazety Wyborczej.

Barbara Kurdej-Szatan pierwszy wywiad po skandalu! Co powiedziała?

Aktorka widząc w mediach poruszenie, jakie wciąż wywołuje jej sprawa, zdecydowała się w końcu wyjaśnić, co tak naprawdę miała na myśli, nazywając Straż Graniczną "mordercami".

Gwiazda przyznaje, że 5 listopada, gdy opublikowała post - poniosło ją.

Barbara Kurdej-Szatan przyznaje, że nie powinna była posłużyć się tyloma wulgaryzamami. Gwiazda żałuje, że dała się ponieść emocjom, nazywając Straż Graniczną "mordercami". 

Okazuje się, że aktorka, pisząc te słowa, miała na myśli osoby przedstawione na opublikowanym filmiku, a nie całą Straż Graniczną. Jakież było zaskoczenie, gdyż podczas wywiadu blondynka z reklamy znanej sieci komórkowej zakomunikowała, że jej dziadek również był żołnierzem, dlatego też szanuje mundur.

Pomimo opublikowanych przeprosin gwiazda wciąż dostaje dużo przykrych wiadomości, w których internauci nie mają hamulców. Aktorka nie może zrozumieć, dlaczego tyle osób oburzyło się w momencie, gdy użyła przekleństw, a teraz ci sami ludzie wypisują do niej podobne wulgaryzmy.

Barbara Kurdej-Szatan uderza w Jacka Kurskiego i TVP

Jeszcze niedawno aktorka była mocno promowana przez telewizję publiczną. Gwiazda była twarzą stacji, prowadząc flagowe programy takie jak "The Voice of Poland", "Kocham Cię Polsko", czy "Dance, Dance, Dance". 

Z czasem jednak relacje między TVP a blondwłosą aktorką zaczęły ulegać pogorszeniu. Stało się to wówczas, gdy Basia zaczęła coraz śmielej mówić o swoich poglądach, które okazały się inne od szefostwa reżimowej telewizji. 

Aktorka wsparła "Strajk Kobiet" w 2020 roku oraz pozytywnie wypowiadała się o społeczności LGBT+, co nie spodobało się Jackowi Kurskiemu. Gwiazda otwarcie mówi, że teraz płaci cenę za swoje poglądy.

Trudno powiedzieć, jak dalej potoczy się kariera Barbary Kurdej-Szatan. Sama aktorka zdaje sobie sprawę z patowej sytuacji, w której przyszło się jej znaleźć. 

Myślicie, że tym wywiadem Basia ociepli swój wizerunek?

Zobacz też:

To jednak nie koniec kariery Kurdej-Szatan? Ekspert komentuje 

Barbara Kurdej-Szatan straci sporo pieniędzy! Wiadomo ile

***

Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym INSTAGRAMIE Pomponik.pl

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Barbara Kurdej-Szatan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy