Ryszard Cebula znany jest widzom jako dziennikarz prowadzący magazyn interwencyjny "Uwaga". Okazuje się do mediów trafił po studiach i pozostał w nich do dzisiaj. Co ciekawe z wykształcenia jest aktorem.Na początku swojej kariery zawodowej zajmował się głównie polityką. Z czasem zaczął się interesować dziennikarstwem społeczno-interwencyjnym i z nim związał swoją przyszłość.
Ryszard Cebula otrzymywał groźby i miał prześladowcę
Dziennikarz udzielił ostatnio wywiadu dla "Plejady", w którym wyznał, że w swojej pracy musiał mierzyć się z różnymi nieprzyjemnymi sytuacjami. Zdarzało się, że otrzymywał groźby.
Przez jakiś czas dostawałem groźby - i listownie, i mailowo, i telefonicznie. Straszono mnie, że coś mi się stanie. Miałem też dwóch prześladowców, którzy zjawiali się w TVN-ie
Wyznał, że to ryzyko zawodowe, na które się zgodził podejmując taką pracę. "Zdaję sobie sprawę, że zajmując się pewnymi kontrowersyjnymi czy niewygodnymi dla niektórych tematami, mogę sprowadzić na siebie kłopot. Ktoś może chcieć się zemścić" - wyjaśnia Ryszard Cebula.Mówił także o wyjątkowym chłopcu i historii, która szczególnie zapadła mu w pamięć. Chodzi o Wojtka, który miał guza mózgu od lat leczonego sterydami. Nikt nie chciał go zoperować, kolejni lekarze po prostu rozkładali ręce i odmawiali pomocy. Po interwencji redakcji "Uwagi", zgłosił się neurochirurg z Warszawy, któremu udało się przeprowadzić operację i uratować życie chłopca.
(...) Ta historia namacalnie pokazała mi, jak bardzo telewizja może pomóc. Mimo że to przecież nie my zrobiliśmy tę operację, to pewnie gdybyśmy nie nagłośnili tej sprawy, nikt by się tego nie podjął
***
Zobacz także:Joanna Opozda przerwała milczenie po aferze z ojcem. Trafiła do szpitala!Ewa Krawczyk potwierdziła, że straciła połowę rentyTomasz Bajer: Niebywałe, co dziś robi "Laska" z kultowego filmu Olafa Lubaszenki!








