Małgorzata Rozenek wróciła ze Sri Lanki
Małgorzata Rozenek nie kryła, że rozłąka z rodziną jest dla niej trudna. Na kilka tygodni wyjechała na Sri Lankę, przejęła bowiem rolę prowadzącej w 3. sezonie programu "Królowa przetrwania" po tym, jak zrezygnował z niej Izu Ugonoh. Radosław Majdan w międzyczasie wyjawił, jak sobie bez niej radzili.
"Jest troszkę więcej obowiązków, bo dzielimy się nimi [...]. Starsi synowie są już bardziej samodzielni. Stasiek studiuje w Paryżu, Tadek ma już 15 lat [...]. Dzielimy się przygotowywaniem posiłków, ale mamy też kogoś do pomocy. To nie jest coś, co nas przerasta" - wyznał szczerze mąż Rozenek.
Majdan dodał też, że Henryk oczywiście tęskni, ale rozumie, że mama pracuje. W końcu jednak zdjęcia do programu dobiegły końca, a Małgorzata wróciła do domu. W talk-show Kuby Wojewódzkiego wyjawiła, jak bliscy zareagowali na jej powrót.
Tak rodzina zareagowała na powrót Małgorzaty Rozenek
Rozenek już na samym początku pobytu na Sri Lance była pełna ekscytacji. Trzymały się jej żarty, którymi sypała w mediach społecznościowych. Mimo wszystko jednak bardzo tęskniła za rodziną. W programie Wojewódzkiego nie zabrakło tego tematu. Wcześniej prowadzący rozmawiał z nią o tym, czy często słyszy, że jest "zaj...bista". Celebrytka przyznała, że owszem, ale nie od bliskich. Podała przykład.
"Słuchajcie, byłam na Sri Lance [...] i bardzo tęskniłam za domem, [...] za tym domowym życiem. I takie miałam trochę poczucie, że oni też będą za mną tęsknić, więc dzwonię do nich: 'Słuchajcie, niedługo wracam', a oni: 'No tak...'" - relacjonowała Małgorzata, imitując lekceważący i zblazowany ton głosu.
Anegdota dała jej pretekst do szerszego komentarza na temat rodziny.
Małgorzata Rozenek rozgadała się o swojej rodzinie
Należy przy tym pamiętać, że Małgorzata nieszczególnie pozwoliła bliskim mocno za sobą zatęsknić. Była prowadzącą, mogła więc mieć stały kontakt, z kim tylko chciała. Jakiś czas temu wyjawiła na Instagramie:
"Od 24 dni nie ma mnie w domu. Najdłuższa taka przerwa w moim życiu. Znoszę to ciężko. Sto telefonów do domu codziennie, FaceTime bez przerwy. Ale mam wrażenie, że tylko ja się tym tak przejmuję. Chłopcy znoszą to świetnie" - przyznała podczas pobytu na Sri Lance.
Przyznała też, że na tęsknotę bardzo pomagało jej oglądanie pamiątkowych filmików z domu.









