Na spotkanie z Kamilem w finałowym odcinku "Rolnik szuka żony" stawiły się wszystkie kandydatki - Asia, Justyna i Iza. "Moje życie w ciągu sześciu miesięcy zmieniło się o 180 stopni" - wyznał Kamil. "Mieszkamy razem, uczymy się żyć razem. Jest dobrze. Celem było znalezienie miłości i to się udało" - dodał, mówiąc o sobie i Asi.
Dziewczyny podkreślały, że "bardzo miło spędziły czas w gospodarstwie Kamila". Jechały tam z dużą nadzieją. Sytuacja przerosła jedynie Justynę, która na własne życzenie opuściła program. W finale wyznała, że żałowała swojej decyzji. Rozczarowania nie kryła również Iza:
"To był trudny dla mnie moment. Jechałam tam z dużą nadzieją" - powiedziała Iza, która nawet w programie nie mogła powstrzymać łez. "Nic się nie dzieje przez przypadek" - dodała.
Joanna, którą wybrał Kamil, przyznała, że dla rolnika rzuciła pracę i zmieniła całe swoje życie. "Nie żałuję, że musiałam rzucić pracę i przenieść się do Kamila. Ktoś o mnie dba. Jak obiecałam, wożę mu na pole obiadki" - powiedziała.
Zaręczyny w "Rolnik szuka żony"
Para zaręczyła się w finałowym odcinku. Kamil padł na kolana i oświadczył się Joannie. "Dziękuję, że jesteś" - powiedział rolnik. "Nie przeczuwałam. Jestem szczęśliwa" - wyznała ze łzami w oczach szczęśliwa Asia, która oczywiście powiedziała "tak".
W rozmowie z nami Kamil wyznał, że udział w programie był dla niego dużą przygodą. Nie planuje jednak "kariery" w show-biznesie. Co ciekawe, wciąż otrzymuje propozycje matrymonialne od dziewczyn, nie zamierza jednak z nich korzystać.
Program nauczył mnie mówienia prawdy. Nie udawania nikogo innego, pokazania się w stu procentach, żeby ta druga strona odebrała mnie takim, jakim jestem. (...) Od samego początku tylko prawda - podkreślił Kamil.
Zobacz też:
Elżbieta wyjawia powody rozstania z Markiem
Mandarynki: właściwości odżywcze








