Grzegorz i Ania znaleźli miłość w drugiej edycji "Rolnik szuka żony".
Mężczyzna twierdzi, że niemal od początku wiedział, że to właśnie ta niziutka brunetka będzie jego wybranką.
Podczas czytania listu od niej zabiły kościelne dzwony, a i jego serce omal nie wyskoczyło z piersi.
Dlatego szybko odesłał inne kandydatki do domu i skupił się wyłącznie na Annie.
Szybko znaleźli wspólny język i są nadal razem.
Co więcej planują też ślub!
Stało się to jasnym po tym, jak Grzesiek wypytywał ukochaną o... rozmiar palca serdecznego. Nie ukrywał, że przymierza się do zakupu zaręczynowego pierścionka.
Para bardzo chętnie chwali się swoim szczęściem w sieci.
Co rusz na profilu Grześka na Facebooku pojawiają się jego nowe zdjęcia. Oczywiście na większości z nich towarzyszy mu Ania.
Jako że ich uczucie rodziło się na ekranach, to wielu widzów nadal interesuje się losami zakochanych.
Gdy pojawiły się plotki, jakoby rolnik i jego wybranka mieli wkrótce zostać rodzicami, na stronie Grzegorza aż zawrzało!
Jedna z fanek dopytywała się, czy te pogłoski są prawdziwie.
Mężczyzna niezwłocznie odpowiedział i uciął spekulacje.
"Oczywiście dementuję. Chociaż nie przestaje zadziwiać mnie fakt, że każda plotka która się pojawia - przez niektóre osoby jest traktowana jako FAKT. Znam osoby z wioski obok które już bawiły się na naszym weselu! Mam nadzieje, że bawiły się chociaż dobrze" - napisał żartobliwie.
Nic dziwnego, że plotki o ciąży okazały się fałszywe!
Grzegorz i Anna dali się poznać jako osoby bardzo wierzące, więc z pewnością na taki krok poczekają aż do ślubu!
