12. edycja "Rolnik szuka żony" już za nami. Na fanów randkowego programu TVP czekało mnóstwo wzruszeń, ale także rozczarowań. Z pewnością negatywnie zaskoczył ich Roland, który jest jedynym uczestnikiem tego sezonu, któremu nie udało się do tej pory zbudować żadnej relacji w programie, ani poza nim.
Potwierdziły się doniesienia w sprawie Rolanda z "Rolnika". Jest tak, jak ludzie myśleli
Co więcej, Roland wywołał wielkie poruszenie w finale mówiąc, że żałuje swojego wyboru i dziś nie postawiłby na Karolinę, a na Olę, którą wcześniej odrzucił.
"Nie słuchałem siebie, nie zrobiłbym tak drugi raz" - powiedział wprost.
Te słowa rolnika wywołały łzy na twarzy Karoliny i krytykę wśród internautów. Zaraz po emisji finału na media społecznościowe "Rolnik szuka żony" trafiło nagranie, w którym Roland gorzko mówi o swoich obawach i oczekiwaniach.
"Przyjeżdżałem z takimi emocjami... trochę miałem nadziei, troszkę miałem smutku i troszkę lęku. To wszystko jednak się sprowadziło do tego, że nie wyszło tak, jak trzeba. Zawiodłem wszystkie dziewczyny, które na mnie liczyły i się nie udało" - wyznał rolnik.
Po chwili dodał...
"Najbardziej się obawiałem spotkania z Karoliną i Olą. Z Karoliną bo niepotrzebnie narobiłem jej nadziei no i to się nie udało, a z Olą bo też mi się podobała, a też nie spróbowałem".
Roland nadal jest gotów na zmiany w swoim życiu. Szczerze wyznał, jak wyobraża sobie siebie za pięć lat.
"Roland za pięć lat to myślę, że taki bardziej ułożony, taki spokojniejszy, wybranka jakaś - żeby był ktoś. Żeby ktoś też potrafił mnie pokochać" - podsumował mężczyzna.
Myślicie, że uda mu się zrealizować ten plan?
Zobacz też:
Aż huczy od plotek na temat relacji Basi i Mateusza z "Rolnika". Wieści nadeszły tuż po finale
Wydało się, co dalej z "Rolnikiem". Marta Manowska nagle ujawniła na wizji








