Reklama
Reklama

Robert Biedroń spakował walizki i wyjechał nad Bałtyk. Teraz się tłumaczy

Robert Biedroń (47 l.) postanowił dać wyraz swojemu patriotyzmowi i spędzić tegoroczny urlop na polskiej plaży, ale nie to zwróciło powszechną uwagę. Musiał się gęsto tłumaczyć…

Robert Biedroń tegoroczny urlop postanowił potraktować jako manifest światopoglądowy i patriotycznie wybrał się nad Bałtyk. 

Robert Biedroń wyjechał na urlop. Sam

Biorąc pod uwagę termin wyjazdu, Biedroń zorientował się zapewne, że jeśli teraz nie odpocznie, to potem może być jeszcze trudniej. W rozmowie z „Super Expressem” wyjaśnił, dlaczego zdecydował się spędzić tegoroczne wakacje w Polsce:

"Odpoczywam nad polskim morzem i łapię polskie słońce.  Przyda mi się ta energia na wybory". 

Reklama

To wyznanie z pewnością zostałoby przyjęte z pełnym zrozumieniem, gdyby nie pewien szczegół, który zaniepokoił fanów Biedronia. Chodzi o to, że na urlop wybrał się sam, bez wieloletniego partnera, Krzysztofa Śmiszka. Czy to objaw kłopotów w związku? Jak przekonuje Biedroń, nic z tych rzeczy, po prostu postanowili ze Śmiszkiem dać sobie trochę przestrzeni. Jak tłumaczy w tabloidzie:

„Z Krzyśkiem jesteśmy już razem 22 lata. I czasami trzeba odpocząć od partnera”. 

Rober Bieedroń i Krzysztof Śmiszek: razem od 22 lat

Kiedy ponad dwie dekady temu los skrzyżował ścieżki Roberta Biedronia, będącego wówczas na progu kariery i Krzysztofa Śmiszka, wtedy jeszcze studenta  Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, szybko zrozumieli, że nie potrafią bez siebie żyć

Biedroń  i Śmiszek często zapewniają w wywiadach, że prowadzą bardzo nudne życie. Jak każda para, która spędziła ze sobą wiele lat i zna się od podszewki, mają swoje domowe rytuały, również takie, które drażnią partnera. Jak wyznał Śmiszek 5 lat temu w wywiadzie dla „Vivy” do tej pory nie jest w stanie pojąć, jak można spać po południu:

„Na przykład coś, czego ja nie uprawiam, a Robert uwielbia: poobiednie drzemki. Co ja mam wtedy robić? Jak przyjeżdża na weekend to chciałbym z nim posiedzieć”. 

Urlop zwykle jest uważany za świetną okazję, by nadrobić zaległości w związku. Najwyraźniej jednak Biedroń i Śmiszek tym razem postanowili nie skorzystać z tej możliwości. 

Zobacz też:

Tajemnica Roberta Biedronia i Krzysztofa Śmiszka w końcu wyszła na jaw. Planowali to od dawna

Ukochany Biedronia cierpi na poważną chorobę. Mówi o bolesnej terapii “Nie lekceważcie żadnych objawów"

To Biedroń załatwił spotkanie z Marin. Krówki dla fińskiej premier

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Robert Biedroń | Krzysztof Śmiszek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy