Film Sylwestra Latkowskiego "Nic się nie stało", który opowiada o pedofilii w Zatoce Sztuki, tak umiłowanej przez polskich celebrytów, wywołał wiele emocji.
Zwłaszcza, ze autor w swoim dokumencie wymienił kilka znanych nazwisk i poprosił te osoby o komentarz, by powiedziały, co widziały bywając w Zatoce Sztuki i co tam robiły. Wiele gwiazd poczuło się mocno dotkniętych jego słowami i zapowiedzieli, że pójdą ze sprawą do sądu. Nie inaczej było w przypadku Kuby Wojewódzkiego, który wydał obszerne oświadczenie."W sposób haniebny i kłamliwy starałeś się wmieszać zarówno mnie jak i bliską mi osobę w brutalną aferę kryminalną Zatoki Sztuki. Próba przekonania świata, że bywając tam stawałem się uczestnikiem tamtejszych patologii tudzież ich cichym wspólnikiem to absurd i zwykłe przestępstwo. Przez lata bywałem też w budynkach TVP1, co nie czyni ze mnie waszego wspólnika, kłamcy, lokaja władzy czy aferzysty. Dramat wielu dzieci molestowanych przez Krystiana W. bywalca i współtwórcy tego miejsca, a także samobójczą śmierć jednego z nich zamieniłeś na oręż politycznej i światopoglądowej nienawiści. To przeraża" - napisał dziennikarz. W sprawę została także wmieszana była ukochana Wojewódzkiego - Renata Kaczoruk. Ona również nie odmówiła sobie komentarza i wydała oświadczenie w swoich mediach społecznościowych. "Takich jak ja i mój były partner, z którym tworzyliśmy stabilny, trwający 6 lat związek i zatrzymywaliśmy się w “Zatoce sztuki" na obiad w przerwie w spacerze i wpadliśmy na otwarcie na dachu restauracji.. Dziś obudziliśmy się oskarżeni i zmuszeni do tłumaczenia się. Łączenie nas z tragicznymi wydarzeniami, które miały tam miejsce jest skandaliczną manipulacja i próbą przyciągnięcia atencji widzów naszym kosztem. Nigdy nie mieliśmy nic wspólnego z osobami wskazanymi w programie ani też wiedzy na temat tamtejszych zdarzeń. Tak samo jak program nie ma nic wspólnego z walką o chronienie nieletnich..." - napisała Renata.

***Zobacz więcej materiałów wideo: