Radosław Majdan kończy w tym roku 50 lat. Z tego względu postanowił podsumować swój dotychczasowy żywot. O swoich związkach opowiedział w rozmowie z "Party". Żałuje przebytych relacji?
Radosław Majdan ocenił swoje poprzednie małżeństwa. Żałuje ich?
Chociaż Radek jest bardzo szczęśliwy z Gosią, 50-lecie sprawiło, że postanowił wrócić wspomnieniami do kobiet, które były przed nią. Były piłkarz nie ukrywał, że każda z przebytych przez niego relacji, czegoś go nauczyła, jednak to już zamknięte rozdziały, do których niechętnie wraca. Jak zaznaczył, Gosia i dzieci to osoby, którymi chce się otaczać i to właśnie one wypełniają mu całe życie. Mimo to mężczyzna życzył szczęścia tym, które wcześniej zajmowały miejsce w jego sercu, sugerując, że jeśli znajdą partnera na miarę Rozenek, radość będzie dla nich codziennością.
Każde z tych małżeństw czegoś mnie nauczyło. I każde z nich jest zamkniętym rozdziałem. Już dawno jestem w innym świecie. Moja rodzina wypełnia mi całe życie, nie mam potrzeby rozpamiętywania przeszłości, zastanawiania się, czy jej żałuję, czy nie. Przecież mówienie o tym nie sprawi, że będę mógł coś zmienić. Kiedy mój syn się do mnie uśmiecha, wiem, że wszystkie zdarzenia z mojego życia prowadziły właśnie do tej chwili. Warto było czekać. Mam nadzieję, że obie moje byłe żony są lub będą równie szczęśliwe jak ja jestem teraz w moim małżeństwie
Radosław Majdan opowiada o związku z Rozenek i rodzinie
Radosław Majdan nie ukrywa, że związek z Małgorzatą Rozenek-Majdan sprawia, że jest szczęśliwy. Piłkarz niejednokrotnie podkreślał to w swoich wypowiedziach. Nie zawsze jednak dobrze im się wiodło i zakochani dużo ze sobą przeszli jako para. To jednak tylko umocniło ich relację i wzajemne przywiązanie, które dzisiaj da się zauważyć niemalże na każdym kroku.
Jako para przeszliśmy wiele. Nie wyobrażam sobie, że drugą połowę życia mógłbym spędzić z kimś innym. (...) Małgosia, Henio, Stasio i Tadek są moim szczęściem, inspiracją i motywacją. Cieszę się, że tworzymy wyjątkową rodzinę
Radek wspomniał również początki swojego związku z Małgorzatą Rozenek. Nie mieli łatwo od początku związku? Okazuje się, że nic bardziej mylnego. Ta dwójka pasowała do siebie idealnie. Śmiali się z tych samych żartów i nie czuli skrępowania w swoim towarzystwie.
Wiemy, a tu taka niespodzianka! Jak mogło się nie udać, skoro od pierwszego spotkania wszystko działało? Szybko znaleźliśmy wspólny język, śmialiśmy się z tych samych żartów. W trzecim dniu znajomości powiedziałem Małgosi, że ją kocham, bo w drugim by mi nie uwierzyła. To, co się między nami zadziało, było niewiarygodne. Wiedziałem, że to jest ta osoba. Pamiętam naszą pierwszą randkę. Pojechałem po nią wystrojony, a Małgosia wyszła w dżinsach, luźnej bluzie i skwitowała: "Przecież to nie randka!". Potem zaproponowała, żebyśmy pojechali do mnie. (...) Siedzieliśmy, jedliśmy kolację i śmialiśmy się przez kilka godzin. Nawet przez moment nie było niezręcznie
Zobacz też:
Kim Kardashian prezentuje umięśniony brzuch. Co za figura!
Francja: Emmanuel Macron zwycięzcą wyborów prezydenckich. Wyniki exit poll








