Przyjaciółka Magdy Stępień o chorobie jej syna. "Kompletnie nie widać po nim tej strasznej choroby"

Oprac.: Anna Łyżkowska

Magdalena Stępień z synkiem, Oliwierem
Magdalena Stępień z synkiem, OliwieremPodlewskiAKPA

Magdalena Stępień: nic jej nie złamie

Przyjaciółka Magdy Stępień o chorobie jej syna

Kiedy pół roku temu Oliwier pojawił się na świecie, byłam najszczęśliwszą kobietą nie tylko na kuli ziemskiej, ale i w całym wszechświecie. Wiedziałam, że od tej pory będziemy mieli siebie i miłość, której nie da opisać się słowami. Jest dla mnie wszystkim. Nikt i nic nie jest ważniejsze od niego. Dziś usłyszałam straszną wiadomość, diagnozę — nowotwór, bardzo rzadko występujący guz wątroby
napisałą zrozpaczona Magdalena Stępień.
Oliwierek nie miał żadnych objawów. Madzia zrobiła mu w zeszły poniedziałek kontrolne badania krwi, ponieważ miał mieć szczepienie 12 stycznia
opowiadała przyjaciółka Stępień, Dorota Wąsik w wywiadzie z Plejadą.

Magdalena Stępień walczy o zdrowie syna

Madzia odebrała wyniki, była w Warszawie i od razu zgłosiła się do najbliższego szpitala, gdzie zbadano Oliwiera poprzez USG i postawiono diagnozę — zmiana na wątrobie
wyznała Dorota Wąsik, w wywiadzie dla Plejady.
Następnego dnia powiedziano rodzicom, że jest to guz nowotworowy i należy pobrać biopsję do badania, aby stwierdzić czy jest to zmiana łagodna, czy złośliwa. Diagnoza przyszła wczoraj. Jesteśmy zdruzgotani, ale nie poddajemy się i będziemy walczyć o całkowite wyzdrowienie Oliwiera. To bardzo silny chłopczyk. Kompletnie nie widać po nim tej strasznej choroby
dodała w wywiadzie dla Plejady Dorota Wąsik.

Magdalena Stępień ostrzega inne matki

Jestem, jak to mówią, nadgorliwą mamusią. Przed szczepieniem zrobiłam małemu badania krwi, bo chciałam oznaczyć CRP. Wyniki były dziwne. Byliśmy akurat w Warszawie, podjechałam do pierwszego lepszego szpitala, żeby je skonsultować. Lekarze zobaczyli wyniki, dotknęli brzuch i zlecili zrobienie USG. I na tym USG to wyszło. Dlatego tak ważne jest, żeby badać małe dzieci
wyznała w rozmowie z Aleksandrą Głowińską, Magdalena Stępień.
Każda matka powinna tego pilnować i robić swojemu dziecku od razu po urodzeniu USG jamy brzusznej. Powinno się to robić nawet raz w miesiącu. My nie robiliśmy tych badań po urodzeniu Oliwiera. Być może to pozwoliłoby wykryć zmiany wcześniej. Być może nie. Być może za późno. Ale ważne jest, aby tego pilnować i upierać się przy swoim, choć pewnych rzeczy nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Ludzie zawsze mówią, że dziecko ma duży brzuszek, bo ładnie je "Duży brzuszek, duży brzuszek. Nic nie szkodzi". Ale właśnie te duże brzuszki są najbardziej niebezpieczne. Trzeba na to patrzeć, obserwować i badać. Podobnie jest z morfologią u takich maluszków. To może dużo zmienić i pomóc we właściwej diagnozie
tłumaczyła Aleksandrze Głowińskiej, Magdalena Stępień.
Jakub Rzeźniczak porzucił matkę swojego dziecka jeszcze przed porodem
Jakub Rzeźniczak porzucił matkę swojego dziecka jeszcze przed porodemMichał KlagEast News
Jakub Rzeźniczak jest ojcem dwójki dzieci z dwóch, różnych związków
Jakub Rzeźniczak jest ojcem dwójki dzieci z dwóch, różnych związkówFoto OlimpikEast News
Edyta Zając-Rzeźniczak: Nie gotuję nic na świętaNewseria Lifestyle/informacja prasowa
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?