Reklama
Reklama

Przez lata była gwiazdą "Wiadomości". Obiecującą karierę przekreślił romans

Marta Grzywacz miała przed sobą wspaniałą przyszłość. Dziennikarka trafiła do mediów w wieku zaledwie 21 lat i szybko zdobyła ogromną popularność. Obiecująca kariera została jednak niespodziewanie przerwana przez pechowy romans. Jak potoczyły się dalsze losy prezenterki?

Marta Grzywacz była u szczytu kariery

Marta Grzywacz pierwsze kroki w mediach stawiała w 1992 roku w Radiu Eska. Na początku przygotowywała i prowadziła programy informacyjne. Prawdziwy przełom w jej karierze nastąpił jednak po przyjęciu pracy w TVP1. Dziennikarka rozpoczęła współpracę z nadawcą publicznym od programu "Kawa i Herbata". Od 1993 roku prowadziła "Wiadomości".

Wiele osób zastanawiało się, czy Grzywacz da sobie radę przed kamerą. Wszystko ze względu na to, że miała ona sporą wadę wzroku. Także młody wiek dziennikarki nie ułatwiał jej rozwoju kariery. Ambitna 22-latka często była posądzana o romans z Adamem Pieczyńskim, który był wówczas szefem "Wiadomości".

Reklama

Prezenterka sprawdzała się jednak świetnie w nowej roli i nic nie mogło jej zatrzymać.

"Zawsze chciałam pracować w newsach, bo jestem dość konkretnym człowiekiem" - mówiła w rozmowie z "Tele Tygodniem".

Marta Grzywacz: jeden wywiad przekreślił karierę

Wszystko szło jak z płatka do momentu wywiadu z mężczyzną noszącym miano jednego z "największych aferzystów III RP". Mowa tu o Bogusławie Bagsiku i wywiadzie, który Grzywacz z nim przeprowadziła. Szybko wyszło na jaw, że między tą dwójką narodziło się uczucie.

"Coś między nami zaiskrzyło. Wiedziałam, że będą nam towarzyszyły spojrzenia ciekawskich i pytania, na które nie będę chciała odpowiadać" - wyznała dziennikarka tygodnikowi "Na żywo".

W mediach aż huczało od plotek. Zwłaszcza, że ledwie pół roku po wywiadzie okazało się, że Grzywacz i 8 lat starszy Bagsik spodziewają się dziecka. Niedługo później na świat przyszła jedyna córka dziennikarki - Sonia.

Konsekwencją niespodziewanego uczucia była też utrata pracy przez młodą prezenterkę. Marta Grzywacz musiała pożegnać się z posadą w Telewizji Polskiej.

"Po prostu któregoś dnia nie znalazłam swojego nazwiska na grafiku dyżurów" - przyznała gorzko.

Marta Grzywacz poświęciła się macierzyństwu

Związek z Bogusławem Bagsikiem także zakończył się niepowodzeniem, a Grzywacz poświęciła się macierzyństwu.

"Nie zniknęłam na długo. Właściwie nie było mnie tylko 2 lata, kiedy urodziłam córkę. Potem wróciłam do pracy w mediach, tylko że nie do telewizji, ale do prasy, głównie kolorowej" - mówiła w rozmowie z portalem Styl.pl

Po powrocie do pracy Grzywacz związała się między innymi z "Galą", "Zwierciadłem", "Gazetą Wyborczą" czy "Wysokimi Obcasami". Była gwiazda "Wiadomości" ma na swoim koncie także pracę w stacji RMF FM oraz w telewizji, jako prowadząca talk-show "Cafeteria" na antenie Polsat Cafe.

Dziennikarstwo to jednak nie wszystko. Marta Grzywacz świetnie sprawdza się także jako lektorka rozmaitych audiobooków. Doskonale radzi sobie także jako pisarka - jej reportaż "Nasza pani z Ravensbrück. Historia Johanny Langefeld" zdobył Górnośląską Nagrodę Literacką "Juliusz". Prezenterka wydała także książkę "Obrońca skarbów. Karol Estreicher - w poszukiwaniu zagrabionych dzieł sztuki".

Obecnie Marta Grzywacz żyje z córką w Warszawie. 53-latka konsekwentnie unika jednak show-biznesu i nie pojawia się na branżowych imprezach. Ceni sobie swoje życie prywatne i dba o to, żeby żadne informacje nie przedostały się do mediów.

Zobacz także:

Krzysztof Skiba podarował młodej żonie drogi prezent. Marzyła o nim od dawna

Doda zobaczyła popisy Kaźmierskiej w "Tańcu z gwiazdami". Bez ogródek oceniła jej umiejętności

Mąż Ewy Farnej już tak nie wygląda. Fani nie wierzą własnym oczom

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marta Grzywacz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy