Joanna Przetakiewicz ogólnopolską sławę zyskała za sprawą związku z milionerem, Janem Kulczykiem. Zakochani latami brylowali na salonach, gdzie uchodzili za parę wręcz idealną, a Joanna zaczęła prowadzić dobrze prosperujący dom mody. Nic więc dziwnego, że publiczność przeżyła szok, gdy ci po dekadzie postanowili się rozstać.
Joanna poszła w swoją stronę i stała się jedną z bardziej rozpoznawalnych przedsiębiorczyń w kraju, a na dodatek odnalazła szczęście u boku innego mężczyzny. Joanna Przetakiewicz i Rinke Rooyens w 2020 roku wzięli ślub i wynieśli się z Warszawy w spokojniejszą okolicę.
Dziś milionerka przyznaje, że spokój i harmonia są dla niej ważne, dlatego świetnie odnajduje się w domu położonym blisko natury, gdzie może biegać po lasach i dużo spacerować.
Joanna przyznała także, jak na wsi wyglądają jej zakupy!
Joanna Przetakiewicz wprost o chodzeniu do dyskontów
Joanna Przetakiewicz wprost wyjawiła, że nie chodzi do dyskontów i dużych sklepów spożywczych, gdzie zakupy zazwyczaj robią Polacy. W rozmowie z serwisem Pudelek przyznała, że nie kupuje nic w takich miejscach, a po owoce i warzywa zaopatruje się w lokalnych warzywniakach i bazarkach.
"Ja bardzo rzadko w ogóle robię zakupy, natomiast ja najbardziej lubię chodzić do warzywniaka, a najbardziej to już w ogóle lubię chodzić na bazarek" - wyjawiła w rozmowie.
Przetakiewicz dodała, że nieopodal jej domu raz w tygodniu organizowane są takie sprzedaże przez rolników, a ta uwielbia chodzić na stragan i wybierać smakowite jabłka i gruszki.
"Też mam to szczęście, że mieszkam w takim miejscu, że są organizowane bazarki dwa razy w tygodniu. Dla mnie kupowanie owoców albo ślicznych warzyw to jest po prostu wielka przyjemność. Bazarek jest wspaniały, panuje tam wspaniała atmosfera" - zachwycała się.
Przeczytajcie również:
Małgorzata Rozenek już tego nie ukrywa. Ujawniła, na co wydała swój pierwszy milion
Maja Bohosiewicz podjęła dramatyczną decyzję. To koniec jej przygody z "TzG"
