Potwierdziły się radosne doniesienia z domu Stockingera. "Rodzina się powiększy"
Robert Stockinger, syn Tomasza Stockingera, od ponad dekady tworzy szczęśliwą rodzinę z żoną Patrycją i dwójką dzieci, Oliwią i Adamem. Niedawno ogłosił radosną wiadomość na Instagramie, że ich rodzina się powiększy. Małżeństwo zdecydowało się na adopcję psa, o którym marzyły pociechy.
Robert Stockinger jest jedyną pociechą Tomasza Stockingera. Choć nie poszedł w jego ślady, również pracuje w mediach. Przez 13 lat związany był z TVN, a obecnie widzowie mogą go oglądać w "Pytaniu na śniadanie" w TVP.
Stockingerowi układa się jednak nie tylko w życiu zawodowym, ale i prywatnym. Od dekady jest w małżeństwie z Patrycją Stockinger, z którą wspólnie wychowuje dwoje dzieci - córkę Oliwię i syna Adama.
Robert Stockinger zaskoczył niedawno odbiorców wyznaniem na Instagramie. Prezenter wprost napisał: "Rodzina nam się powiększy!".
Jak się jednak okazało, chodzi o nowego pupila. "Jedziemy po pieska, bo czego nie robi się dla dzieciaków, które od dawna o nim marzą" - napisał gwiazdor "Pytania na śniadanie".
"Gdyby to był pies samiec, to oczywiste byłoby imię Lubicz, ale że to będzie (samica - red.), to jeszcze się wahamy" - skwitował.
Robert Stockinger wyjawił jakiś czas temu, jak w roli dziadka spełnia się jego ojciec Tomasz Stockinger. Przyznał, że ten jest pełen optymizmu i ma nawet plan na swoje ukochane wnuki.
"Mój tata jest radosnym dziaduszkiem, który bardzo chciałby rozwijać swoje wnuki w stronę artystyczną. Natomiast lekki kłopot polega na tym, że wnuk ma zaledwie trzy lata, a wnuczka ma siedem" - wyjawił dla Plejady.
Siedmioletnia córka prezentera ma spełniać się artystycznie razem z dziadkiem, a trzyletni syn jeszcze jest w swoim świecie.
"Córka przejawia duży talent artystyczny i już na tych samych falach z dziadkiem nadaje. Spełniają się w tym - przygotowują razem piosenki, wierszyki, różne scenki. Synek jest jeszcze totalnie poza zasięgiem różnych artystycznych starań, więc jeśli chodzi o wnuka, to dziadek czeka, aż będzie na etapie nauki wierszyków i trzymania rakiety do tenisa" - przyznał.
Zobacz też:
Stockinger wprost o zmianach w "PnŚ". Już tego nie ukrywa: "To nie jest tak"
Ledwie Stockinger odszedł do TVP, a już takie doniesienia ws. żony prezentera. "Dochodzę do siebie"
Potwierdziły się doniesienia w sprawie Stockingera. "Nigdy bym nie przypuszczał"