Dawid Podsiadło żałuje kariery w show biznesie?
Dawid Podsiadło zaczynał swoją karierę od udziału w programie "X-Factor". Już wtedy zyskał sobie sympatię widzów, a z czasem stał się na tyle popularny w nadwiślańskim kraju, że okrzyknięto go polskim Harry’m Stylesem. Wydaje się jednak, że Dawid nieco żałuje swojego wyboru. Gdyby mógł zmienić przeszłość, nie podążyłby tą samą drogą?
"Może gdybym wtedy wiedział to, co wiem teraz, nie poszedłbym tam drugi raz? Na filmikach z tamtych dni widzę uczciwego chłopaka. Podoba mi się jego naiwność. Lubię, że jest taki przejęty tym, co się dzieje. Byłem nastolatkiem, który wierzył w magię telewizji. Myślałem, że jeśli uda mi się odnieść sukces w talent show, będę mógł robić swoją muzykę. I tak też się stało" - przyznał w wywiadzie udzielonym magazynowi "Vogue".

Gwiazdor zdradził, jak wiele zmieniło się w jego życiu po tym, jak stał się tym Dawidem Podsiadło, którego wszyscy znają. Obecnie nie czuje się komfortowo nawet w swoim rodzinnym domu.
Gdy wracam do rodzinnego domu, mój pokój wydaje się dziwnie ciasny, łóżko niewygodne, a na ścianach nie ma już plakatów, tylko moje płyty, jak trofea. Wracam tam jako gwiazda, a nie jako Dawid, więc szybko uciekam. Warszawa stała się moim miejscem, choć mama i brat wciąż są dla mnie najważniejsi, rozmawiamy cały czas.
Dawid Podsiadło chce się ustatkować? Takim będzie 30-latkiem!
Ostatnia płyta wokalisty "Lata dwudzieste" wiedzie prym w sieci, ciesząc się milionami odsłon i chociaż wszystkie te sukcesy napawają dumą, autor hitu "Małomiasteczkowy" nie do końca spełnił swoje wyobrażenia. Sądził, iż przekroczenie magicznej bariery "30-stki" pociągnie za sobą dorosłe zobowiązania. Wyobrażał siebie jak podejmuje ważne decyzje w swoim życiu i zaczyna się ustatkowywać.
"Miałem wyobrażenie na temat siebie jako trzydziestolatka. Utrata prywatności spowolniła mój proces dorastania. Gdy wszyscy na ciebie patrzą, uważasz na swoje decyzje i ruchy. A żeby stać się dorosłym, musisz popełniać błędy i ponosić ich konsekwencje. Może to czterdziestka będzie momentem dorosłości?" - wspomniał w wywiadzie. Dodał też, że kiedyś widział swój obecny wiek jako idealny moment na założenie rodziny. Przynajmniej na razie własna swoboda jest jednak dla niego zbyt ważna i nie pragnie dzieci.
Dawid Podsiadło otwarcie o męskości. "Chłopaki też płaczą"
Chociaż dla wielu kobiet Dawid Podsiadło uchodzi za wymarzonego partnera, on sam ma o sobie wyjątkowo krytyczne zdanie. Popularny muzyk nie jest też wolny od kompleksów. Zwłaszcza tych dotyczących "męskości". Sam Podsiadło ma do tej kwestii zresztą nieco niejednoznaczne podejście. Jednocześnie trochę żałuje braku typowo męskich przymiotów u siebie i cieszy się z własnej wrażliwej natury:
Z jednej strony mam kompleks, że nie jestem wystarczająco męski - nie jestem barczysty, nie potrafię wyhodować sobie zarostu, nie jestem twardzielem. Z drugiej - lubię swoją wrażliwość. Ale trzydziestolatek, który ileś godzin dziennie gra na konsoli? To brzmi niepoważnie. Lubię oglądać piłkę nożną, uprawiać sporty, najbardziej badmintona. Cieszę się, że nie ma już jednego modelu męskości. Facet to też dżentelmen, który troszczy się o innych. Męskość chłodu i przemocy minęła. Można już być wrażliwcem. Chłopaki też płaczą.
Macie tak, jak Dawid?
Zobacz też:
Open'er 2022: Rozczarowani uczestnicy wychodzili z koncertu Dawida Podsiadło. "Bez klimatu"
Najbliżsi Dawida Podsiadły. Kto najmocniej wspiera autora "Trójkątów i kwadratów"?
Dawid Podsiadło "Lata dwudzieste": głos pokolenia [RECENZJA]










