Piotr Rubik wyemigrował do Miami
Piotr Rubik zapragnął amerykańskiej przygody. Jak sobie postanowił, tak zrobił i od niecałego miesiąca wraz z rodziną mieszka w słonecznym Miami. Jego żona Agata na bieżąco relacjonuje ten pobyt, dzieląc się niemal każdym aspektem życia w Stanach.
Kompozytor, który wielu kojarzy się z klaskaniem, nie zamierza jednocześnie rezygnować z kariery w Polsce i już wcześniej zapowiedział, że będzie przylatywał na koncerty. Najwidoczniej mu się to opłaca, skoro gotów jest na takie poświęcenia. Podróże z Miami do Polski nie są bowiem ani tanie ani krótkie.
Rubik wrócił do Polski. Czekała go niemiła niespodzianka
Pierwsza, jaką odbył od czasu przeprowadzki do Stanów, okazała się obfitować w niezbyt miłą niespodziankę. Otóż, Rubik przyleciał do Polski z przesiadką w Nowym Jorku. Jak się okazało, o ile on sam na szczęście doleciał bezpiecznie, to jego bagaże już nie. A w nich miał przede wszystkim rzeczy potrzebne do koncertowania.
Rubik podzielił się swoją historią na instastory. "Wylądowałem w Warszawie. Doleciałem bezpiecznie, niestety moje walizki nie. Kolejna szansa to o 15. przylatuje kolejny samolot z Nowego Jorku. Może tam dolecą, a jak nie to muszę szybko lecieć i organizować sobie rzeczy na koncert" - wyznał.
Jak zakończyła się ta historia? Na szczęście happy endem. Rubik bowiem uzyskał należytą pomoc.
"Jestem uratowany. Moje walizki się znalazły. Doleciały kolejnym samolotem. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy dla mnie je wyszukali".
Zobacz też:
Kwaśniewska i Badach przekazali radosne wieści. Spływają gratulacje z CAŁEJ POLSKI!
Rubikowie pławią się w luksusach? Niespodziewane wieści prosto z samochodu
Sandra Kubicka komentuje decyzję Rubików. Oceniła ich wyjazd
Piotr Rubik nie wytrzymał na drodze. Padły niecenzuralne słowa
