Reklama
Reklama

Agata Rubik i mąż donoszą z USA. Naprawdę zaczęli rozmawiać o swoim "pierdnięciu"

Odkąd Agata Rubik przeprowadziła się wraz z mężem i dziećmi do Miami, niezwykle chętnie dzieli się z obserwującymi szczegółami codziennego życia. Co z kolei interesuje nie tylko jej fanów, ale też ogólnopolskie media. Jak się jednak okazuje, nie każdy tekst na ich temat przypada do gustu Rubikom. Jeden z nich właśnie bez litości wykpili.

Rubikowie przeprowadzili się do USA. Cała Polska widzi szczegóły ich życia

Agata Rubik należy w ostatnich tygodniach do grona najbardziej aktywnych celebrytek w mediach społecznościowych, co oczywiście przekłada się na zainteresowanie internautów i mediów. Celebrytka po przeprowadzce całej rodziny Rubików w Stanów Zjednoczonych stale korzysta z Instagrama, by przekazać obserwującym nowe wieści o sobie, Piotrze czy córkach. Ostatnio donosiła m.in. o reakcjach dziewczynek na pierwszy dzień w szkole, a także ochoczo komentowała sytuację Anny Lewandowskiej.

Reklama

Nikt chyba nie ma wątpliwości, że Rubik dzieli się szczegółami z życia rodziny z własnej nieprzymuszonej woli. Najwyraźniej jednak reakcje odbiorców nie zawsze się jej podobają. Szczególne poruszenie w domu Rubików wywołały teksty o problemach zdrowotnych 36-latki. Agata poinformowała Polaków, że wykryto u niej anemię, a zasugerowana kuracja jest wyjątkowo droga. Brzmi całkiem poważnie, prawda? Otóż, najwyraźniej wcale nie tak bardzo.

Agata i Piotr Rubik naśmiewają się z polskich mediów. Poszło o "chorobę"

W jednym z ostatnich nagrań, które pojawiły się na Instastories Agaty Rubik celebrytka i jej mąż wrócili do tematu jej zdrowia. W trakcie utrzymanej w szyderczym tonie konwersacji oboje kilkukrotnie nazwali wcześniejszą wiadomość od Agaty mianem "pierdnięcia". Co to dokładnie oznacza?

"To zabawne, jakie niesamowite artykuły powstają przy naszym byle pierdnięciu" - zaczyna ze śmiechem gwiazda. W tle następnie słychać głos Piotra, który stwierdza: "Nie byle", po czym dodaje "Bo my nie pierdzimy byle". Jego żona w odpowiedzi się zgadza i kontynuuje swój pierwotny wywód.

"W każdym razie właśnie przeczytałam, że jestem strasznie chora i wydamy krocie na moje leczenie, a do tego dojdzie jeszcze dentysta! Bo dzisiaj złamał mi się ząb. Jak my kochanie to udźwigniemy? (...) Jak się chce żyć pod palmami, to tak jest" - podsumowała Rubik.

Agata Rubik nie jest zadowolona z tego, jak piszą o niej media

Cała konwersacja nie przebiega do końca na poważnie, ale jednocześnie trudno oprzeć się wrażeniu pewnej irytacji u Rubików. Jak widać niektóre co bardziej sensacyjne nagłówki nie przypadły im do gustu, co może nie powinno dziwić. Z drugiej strony, gdyby Agata i Piotr Rubikowie naprawdę nie chcieli zainteresowania dziennikarzy, to przecież mogliby zwyczajnie nie relacjonować szczegółów swojej codzienności w USA. A mimo to robią to i to z niezwykłą częstotliwością.

Tak czy inaczej Pomponik życzy Agacie Rubik zdrowia. Nawet jeśli ma się to tyczyć tylko złamanego zęba. Bo przecież to też żadna przyjemność.

Zobacz też:

Rubikowie pławią się w luksusach? Niespodziewane wieści prosto z samochodu

Sandra Kubicka komentuje decyzję Rubików. Oceniła ich wyjazd

Piotr Rubik nie wytrzymał na drodze. Padły niecenzuralne słowa

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Agata Rubik | Piotr Rubik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy