Agnieszka Woźniak-Starak od niedawna spełnia się w nowej roli. Powierzono jej bowiem prowadzenie show "Mam talent" (zobacz!). Towarzyszy jej niejaki Jan Pirowski, ale to bez wątpienia wdowa po milionerze chce w tym duecie grać pierwsze skrzypce.
Tak też było w miniony sobotni wieczór. Celebrytka niespodziewanie postanowiła przejąć rolę jurorki w show, dając przy okazji niezły popis.
Doszło do tego po występie 24-letiej Alicji, która na scenie pojawiła się ze swoim psem. To oczywiście pupil i jego umiejętności były tutaj oceniane.
Dziwne sceny z Woźniak-Starak w "Mam talent"
Jurorzy byli pod pewnym wrażeniem, ale najbardziej zachwycona była prowadząca, która w pewnym momencie zalała się nawet łzami.
"Zawsze się wzruszam, jak są psy" - wyznała. Gdy Chylińska, Prokop i Wieniawa przygotowywali się do głosowania, wtem na scenę postanowiła wkroczyć Agnieszka.
"Nie musicie głosować" - zaczęła krzyczeć, podbiegając do panelu jurorskiego i ku zdziwieniu wszystkich... wcisnęła "złoty przycisk".
Ludzie wściekli na Woźniak-Starak
Z tego też powodu Alicja i jej pies od razu przeszli do półfinału. Nagranie z tą sceną trafiło do sieci, ale tam internauci nie podzielali zachwytów Woźniak-Starak.
Większość raczej ganiła ją za zachowanie i wchodzenie w nieswoje kompetencje.
"Chyba najgorzej wykorzystany złoty przycisk w jakiejkolwiek edycji"
"Co za dramat! Zachowanie Woźniak-Starak to porażka. Milionerka przekroczyła swoje kompetencje"
"Żaden talent, bo mnóstwo psów umie takie sztuczki, bardzo proste, zwłaszcza dla borderów"
"Poważnie? Złoty przycisk, bo piesek poskakał? Z całym szacunkiem do zwierząt, ale nie..."
"Ja bardzo lubię takie występy! Chociaż czy na złoty przycisk ten występ zasługiwał? No cóż, decyzja pani Agnieszki" - oburzali się widzowie.
Zobacz także:
To ona odziedziczy majątek Staraków. Wieści o jej relacji z bratową zaskakują
Tak obecnie wygląda grób Woźniaka-Staraka. Przejmujący widok na same święta [POMPONIK EXCLUSIVE]
Julia Starak wyszła za mąż w ogromnej tajemnicy! Dopiero teraz mąż Szulim się wygadał!
