Reklama
Reklama

Pilne wieści o stanie Elżbiety Dmoch. Była na skraju nędzy

Elżbieta Dmoch gwiazda grupy 2 plus 1, której piosenki nuciła cała Polska, popadła w nędzę. Artystka mogła jednak liczyć na pomoc wiernych fanów, kiedy znalazła się w szpitalu. Teraz dziękuje im za nieocenione wsparcie w trudnych chwilach.

Elżbieta Dmoch (72 l.) od wielu lat żyje z dala od mediów. Gwiazda wycofała się z show-biznesu i zapowiedziała, że nie wróci. Wokalistka grupy 2 plus 1 (posłuchaj!) i ikona lat 70. pod koniec ubiegłego roku trafiła do szpitala. Artystka mocno podupadła na zdrowiu i lekarze walczyli o jej życie. Tabloidy donosiły, że gwiazda 2 Plus 1 przeszła zakażenie koronawirusem, a do tego pojawiły się problemy z krążeniem i zapalenie płuc. Na początku listopada zasłabła w sklepie i natychmiast wezwano karetkę.

Reklama

Elżbieta Dmoch przyjęła pomoc fanów

Fani Elżbiety Dmoch szybko zorganizowali akcję wsparcia dla artystki. Zebrali pieniądze, które zostały przekazane Polskiej Fundacji Muzycznej. Ta zakupiła lodówkę, telefon i poinformowała, że resztę pieniędzy przekaże na pomoc medyczną i rzeczy potrzebne piosenkarce. 

"Dotąd cały czas jakoś dawała sobie radę, pomocy finansowej przez długie lata odmawiała. Teraz jest ten moment, kiedy się to zmienia. Bez wsparcia mentalnego i finansowego ze strony fundacji byłoby jej ciężko. Rozpracowujemy temat pomocy wielowątkowo. Staramy się ulżyć pani Elżbiecie" - mówił Tomasz Kopeć Plejadzie w listopadzie 2022 r.

Dobre wieści o Elżbiecie Dmoch

W ostatnim czasie artystkę odwiedził Dawid Węglarz, redaktor fanklubu 2 plus 1. Mężczyzna zrelacjonował wizytę u gwiazdy w mediach społecznościowych. Przekazał, że Elżbieta Dmoch czuje się znacznie lepiej, a wizyta przebiegła w przemiłej atmosferze.

"W imieniu naszej IDOLKI - przekazuję serdeczne pozdrowienia i szczere wyrazy wdzięczności za życzenia, pamięć i wszystkie ciepłe słowa. Jak sama powtarza - zawsze zdumiewa ją fakt powodzenia muzyki 2 plus 1, nawet po tylu latach. Oto dedykacja, którą Pani Elżbieta postanowiła tym razem przekazać wszystkim swoim sympatykom. 

Elżbieta Dmoch - największa gwiazda PRL-u popadła w nędzę

Elżbieta Dmoch była gwiazdą grupy 2 plus 1. Ich przeboje znali wszyscy. "Czerwone słoneczko" (posłuchaj!), "Chodź, pomaluj mój świat" (posłuchaj!), czy "Windą do nieba" (posłuchaj!). Nazywani byli polską ABBĄ. Artystka związana z założycielem grupy Januszem Krukiem. Muzyk zostawił ją jednak dla innej kobiety. Wokalistka załamała się, ale wciąż miała nadzieję na to, że Kruk wróci do niej. W czerwcu 1992 roku Dmoch dowiedziała się, że Janusz dostał zawału i umarł.

"Na pogrzeb przyszła z jedną różą. Widziałam jej twarz. To było dla niej straszne przeżycie" - opowiadała Maria Szabłowska w programie "Taka miłość się nie zdarza".

Po śmierci Janusza wokalistka wycofała się z życia publicznego. Co prawda w 1998 roku zgodziła się wystąpić na kilku koncertach reaktywowanego przez Janusza Szlązaka 2 plus 1, ale nie miała zamiaru wracać na scenę na dłużej. Po krótkiej trasie znowu zapadła się pod ziemię. W 2002 roku pojawiła się w Łomży i po raz ostatni w życiu zaśpiewała swój największy przebój "Iść w stronę słońca".

"Nigdy nie wrócę do śpiewania. To zamknięty rozdział. Straciłam miłość do muzyki i ludziom nic do tego" - powiedziała kilka lat później, gdy reporterzy "Uwagi TVN".

Kolejnym ciosem była dla Elżbiety Dmoch śmierć jej matki, która opiekowała się artystką. Zupełnie osamotniona żyła w skrajnej nędzy i nie chciała przez długi czas przyjąć pomocy fanów. Jednak upór grupki ludzi, dla których była i jest idolką, dał efekty.

Zobacz też:

Wstrząsające nagranie z Elżbietą Dmoch. Gwiazda żyje w biedzie, z dala od mediów

Elżbieta Dmoch z 2 plus 1 spotkała się z fanami. "Wspaniale zobaczyć uśmiech na jej twarzy"

Szabłowska cieszy się z kontaktu Elżbiety Dmoch z fanami. Wspomina: "Była jakby otoczona niewidzialnym murem"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Elżbieta Dmoch | Dwa Plus Jeden
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy