W miniony weekend TVN wyemitował film dokumentalny "Neurochirurg". W nagraniu pojawił się także Paweł Królikowski, który był tuż przed planowaną operacją guza mózgu.Lekarz operujący aktora wyznał, że guz zlokalizowany jest w okolicach ośrodka mowy."Wiem, że nie dość, że to jest ośrodek mowy, to jeszcze ten guz jest jaki jest, czyli bardzo chętny do odnawiania się, po ludzku mówiąc złośliwy" - ubolewał Paweł.
TVN pokazał również fragment operacji aktora, który cały czas był przytomny."Najważniejsze jest teraz, żeby mowa była w jak największym stopniu zaoszczędzona. W czasie operacji będzie pan obudzony, żeby można było z panem rozmawiać, żeby z dużą dokładnością wyznaczyć, gdzie położony jest ten ośrodek mowy, żeby go w żaden sposób nie uszkodzić" - wyjaśniał lekarz.Bardzo dzielnie to znosi, to świadomy człowiek" - ocenił neurochirurg.

Po wybudzeniu aktor nie mógł nawet policzyć do dziesięciu. Był bardzo słaby, a kontakt z nim utrudniony.
Po operacji zalecono radioterapię i chemioterapię.Niestety, leczenie nie przyniosło spodziewanych rezultatów. Choć rodzina i bliscy do końca wierzyli w cud, stało się inaczej. Aktor zmarł 27 lutego 2020 roku.
Zobacz również:


***








