Reklama
Reklama

Paweł Królikowski już nie zdążył tego zrobić! Łzy same płyną

Paweł Królikowski (†58 l.) był wybitnym polskim aktorem. Właśnie wyszło na jaw, co było jego ostatnim marzeniem. Trudno się nie wzruszyć.

Śmierć Pawła Królikowskiego poruszyła miliony Polaków i całe środowisko artystyczne. Królikowski był niezwykle lubianym aktorem, dla którego zawód był prawdziwą życiową misją. 

Do ostatnich chwil starał się być aktywny zawodowo. Zawsze starał się wspierać początkujących aktorów i dawał im cenne rady. W 2018 roku został prezesem Związku Artystów Scen Polskich, gdzie przedstawił swoją wizję zmian, jakie chciałby wprowadzić. 

Aktorowi zależało na tym, aby artyści mogli jak najdłużej korzystać z uroków swojej pracy i nie musieli martwić się o propozycje zawodowe. 

Reklama

"Moim celem i zadaniem jest to, by ZASP stał się też współorganizatorem produkcji medialnych w Polsce. To jest moje marzenie. Aby aktorzy kojarzyli ZASP z miejscem, w którym interesujemy się naszym zawodem medialnym z punktu widzenia jakości pracy i finansów" - mówił jakiś czas temu Królikowski. 

Paweł miał już przygotowaną strategię działania i dobrze wiedział, co musi zrobić, by zrealizować wymarzony projekt. Niestety, jego plany przerwały kłopoty zdrowotne, w wyniku których trafił do szpitala. Mimo nadziei i pomocy lekarzy nie udało się uratować aktora, który zmarł w czwartek, 27 lutego.

"Super Expressowi" udało się poznać szczegóły dotyczące ostatniego marzenia Pawła, które było związane właśnie ze Związkiem Artystów Scen Polskich. Paweł jako prezes chciał bowiem stworzyć teatr muzyczny. 

"Wszystko było już ustalone. Ostatnie rozmowy na ten temat odbyły się w listopadzie (...). Niestety, w grudniu Paweł trafił do szpitala i już nie wrócił do nas" - zdradził "Super Expressowi" znajomy Królikowskiego. 

Niewątpliwie, aktor pozostanie w naszej pamięci jako wybitny człowiek o wielki sercu.

***
Zobacz więcej materiałów wideo:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Paweł Królikowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy