Paulina Sykut-Jeżyna: Polsat SuperHit Festiwal 2022
Paulina Sykut-Jeżyna ma obecnie bardzo intensywny czas. Prezenterka Polsatu pracuje podczas tegorocznej edycji Polsat SuperHit Festiwal w Sopocie. Podczas wczorajszego wieczoru gwiazda pojawiła się na scenie, aby w towarzystwie Krzysztofa Ibisza zapowiadać występy wykonawców. Naszemu reporterowi udało się spotkać z prowadzącą, aby porozmawiać o tym, jakie emocje towarzyszą jej podczas imprezy.
Ekstra było. Zawsze to jest bardzo intensywny dzień. Pewnie niektórzy sobie wyobrażają, że my przyjeżdżamy tutaj odpoczywać, ale zawsze jest praca i jest jej bardzo dużo. Tak naprawdę codziennie jeszcze dwa dni przed festiwalem od rana do wieczora pracujemy i ten dzień, w którym mamy koncert też jest intensywny, od rana na próbach
Prezenterka przyznała, że przed wyjściem na scenę emocje zawsze są bardzo silne. W końcu nie wszystko można przewidzieć.
Nie ukrywam, są to duże emocje. Każdy chce świetnie wypaść. Chcemy być dobrze przygotowani, a też trzeba mieć gdzieś z tyłu głowy, że też dużo rzeczy może się wydarzyć
Reporter "Pomponika" dopytywał Paulinę o wpadki podczas tegorocznego festiwalu. Gwiazda nie ukrywała, że aż dwukrotnie doszło do tego typu sytuacji. Wraz z Krzysztofem Ibiszem musiała grać na zwłokę, aby odwrócić uwagę publiczności od opóźnienia.
Mieliśmy dwie takie sytuacje, kiedy musieliśmy szyć. My to tak nazywamy. To jest taki nasz żargon, że trzeba po prostu dalej zapowiadać artystę, bo się nie zainstalował. I tak mówiliśmy, mówiliśmy... To są takie emocje nie do opisania trochę, ale przechodzą ciarki. I fajnie mieć obok siebie wtedy takiego partnera, z którym można sobie dłużej porozmawiać

Paulina Sykut-Jeżyna tłumaczy się z wpadki na sopockiej scenie
Reporter serwisu "Pomponik" próbował dowiedzieć się, do czego tak naprawdę służy malutki głośnik, który każdy z prowadzących ma w uchu podczas imprezy. Paulina Sykut-Jeżyna musiała wyjaśnić, jak działa łączność z obsługą techniczną. Czy w razie opóźnień, ktoś podpowiada prezenterom, co powinni mówić?
Ja muszę sama to robić. Myśleć i opowiadać o tym, co chcę powiedzieć. A oni mi mówią tylko czy już się zainstalowali, czy nie. To na tym polega. To ucho jest po to, żeby słyszeć czy już wchodzimy albo jesteśmy odliczani do wejścia. I dostajemy takie kluczowe, ważne informacje, bo też nie ma na to czasu na to, żeby rozmawiać i wysłuchiwać kogoś, kto nam sprzedaje jakieś tam informacje, dane nam podaje. To są takie suche, krótkie komendy, że "wchodzimy", "koniec" albo "zainstalowali się", "już są"
Gwiazda Polsatu wyznała, że zdarzają się sytuacje, kiedy opóźnienie jest bardzo duże. Wówczas prowadzący muszą sprytnie poprowadzić rozmowę, aby nikt nie zauważył, że cokolwiek idzie niezgodnie z planem.
Przy jednej grupie dostawaliśmy "jeszcze nie, jeszcze nie, jeszcze nie, szyjcie, szyjcie" więc to się zdarza, bo kiedy jest wielu muzyków, zawsze z doświadczenia wiem, że te instalacje są dłuższe niż się planuje, a bywa też tak, że instrumenty czasami odmawiają posłuszeństwa i coś się nie dopnie, coś nie zagra, a wszystko musi być dokładnie sprawdzone. My tu mamy ludzi, którzy bardzo profesjonalnie instalują i robią to dosłownie w 30 s, ale kiedy coś się przedłuża, to zwykle z powodu instrumentów, które coś nie zadziałały
Na koniec nasz reporter przyznał, że bardzo podoba mu się relacja Pauliny Sykut-Jeżyny z jej mężem. Zauważył, że Piotr Jeżyna bardzo pomaga ukochanej w jej karierze.
Nigdy nie było wokół mnie nikogo, kto by mi pomagał w czymkolwiek oprócz mojego Piotrka. Poza tym, my też tak razem weszliśmy w to telewizyjne życie, kiedy brałam jeszcze udział w programach typu talent show. Razem jeździliśmy na wszystkie, spaliśmy w tych hotelach. I Piotrek naturalnie wszedł ze mną w moją pracę telewizyjną i zawsze wszystkich znał. Byliśmy nierozłączni. W sumie my tak sprawiliśmy, że nikt nie miał z tym problemu, bo dla mnie to było naturalne, że on jest przy mnie, ja przy nim

Zobacz też:
Michał Wiśniewski z nową żoną w Sopocie. Na scenie zaśpiewa razem z Dodą
Mateusz Damięcki i reszta. Największa rodzina aktorska w Polsce. Czego o nich nie wiemy?








