Paulina Krupińska i Martyna Wojciechowska komentują odejście Miszczaka. Martwią się o zatrudnienie?

Oprac.: Anna Łyżkowska

Martyna Wojciechowska i Paulina Krupińska odniosły się do odejścia Edwarda Miszczaka z TVN
Martyna Wojciechowska i Paulina Krupińska odniosły się do odejścia Edwarda Miszczaka z TVNAgencja FORUM

Edward Miszczak: TVN

TVN było największą przygodą mojego zawodowego życia. Robiliśmy tu razem rzeczy, które wielu wydawały się niemożliwe, a nam wychodziły. TVN wyznaczał i wyznacza trendy. Zostawiam tu fantastyczny zespół, który towarzyszył mi w tej drodze
przekazał mediom Miszczak.
Ja bardzo dużo zawdzięczam Edwardowi. Przepracowaliśmy razem kawał czasu. Natomiast ja myślę, że coś się kończy, coś zaczyna. Rozumiem, że każdy człowiek potrzebuje w życiu jakiś wyzwań albo przerwy, albo po prostu zmiany i każdy powinien móc o tym zadecydować. Ja sobie pomyślałam, że to jest koniec pewnej epoki. Bo to jest koniec pewnego bardzo ważnego okresu w życiu nie tylko moim, ale wielu osób, które pracowały i pracują w TVN-ie. Ja właściwie niemal całe swoje życie, ale jest wiele takich osób, które mogły korzystać z ogromnej wiedzy i doświadczenia Edwarda. To nie chodzi o to, że Edward sprawował funkcję dyrektora i to tyle, bo tę władzę można dzierżyć na różne sposoby, ale to jest po prostu niezwykły człowiek, który obdarzony jest dużą intuicją, a to w telewizji jest szalenie ważne
wyznała Martyna Wojciechowska w wywiadzie dla portalu "Jastrząb Post".

Paulina Krupińska i Martyna Wojciechowska komentują odejście Miszczaka

Dostałam takiego maila, jak wszyscy pracownicy. Nie wiem czy to jest podyktowane, wiem, że pan Edward wydał swoje oświadczenie. Ja mogę tylko powiedzieć, że miałam z nim styczność wtedy, kiedy byłam zatrudniana, byłam po pierwszych zdjęciach próbnych i wtedy dwa dni przed ramówką zostałam poinformowana, że będę ten program prowadzić z Damianem Michałowskim i czy się zgadzam. Nie mieliśmy nigdy żadnych prywatnych spotkań. Ale oczywiście, jest to wielka osoba, wielka postać telewizji i na pewno jeżeli on wybrał tak, a nie inaczej, to będzie go w tej stacji brakować
stwierdziła Paulina Krupińska w rozmowie z reporterką "Jastrząb Post".
Tak jak pisały gwiazdy, jest to osoba, której wiele zawdzięczają, tak jak Joasia Krupa, Gosia Ohme. Gdzieś rozumiem. Jeżeli odchodzi szef, którego się szanowało, który miał pojęcie na temat telewizji, który tworzył tą telewizję od samych jej początków i to była właściwa osoba na właściwym miejscu to rozumiem te emocje. Ja jestem zbyt krótko w głównej stacji, wcześniej miałam do czynienia z innym szefostwem, bo pracowałam w Stylach i tam szefami były kobiety, więc ja nie odniosłam się do tego emocjonalnie, bo takiej relacji nie mieliśmy. Ale na pewno w tej stacji będzie brakowało takiego wizjonera
wyjaśniła Paulina Krupińska w wywiadzie dla serwisu "Jastrząb Post".
Ja nie mogę czuć niepokoju. W żaden sposób nie została mi obiecana praca przez pana Edwarda, ja poszłam na casting, na który ktoś mnie zaprosił, więc nie było tutaj żadnej zależności między nami. W każdej pracy człowiek może czuć się niepewny, bo tak naprawdę jednego dnia dana firma może funkcjonować, drugiego dnia pandemia, wojna, może ją zamknąć bo nagle nie ma dostawy surowców do danej firmy i może się wiele w życiu wydarzyć. Jestem osobą, która zawsze ma inne nogi, żeby się zabezpieczyć i zawsze myślę o swojej przyszłości, więc telewizja nie jest moim być czy nie być w życiu
podsumowała Paulina Krupińska w wywiadzie dla „Jastrząb Post”.
Paulina Krupińska
Paulina KrupińskaKurnikowskiAKPA
Martyna Wojciechowska
Martyna WojciechowskaTricolors/EastnewsEast News
Edward Miszczak
Edward MiszczakTadeusz Wypych/REPORTEREast News
Julia Wieniawa o załamaniu psychicznym przed OWF!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?