Opozda doświadczyła blasków i cieni sławy
Joanna Opozda zdążyła już poznać show-biznes od podszewki. Od początku trwania jej kariery spotkały ją zarówno radosne momenty, jak przeróżne premiery, gale czy eventy, ale też te przykre.
Krótko po urodzeniu synka cała Polska dowiedziała się, że jej mąż zostawił ją dla sąsiadki, a ona była wówczas na ustach wszystkich. Do dziś ta sprawa spędza jej sen z powiek, zwłaszcza że małżeństwo z Antkiem Królikowskim wciąż nie zostało formalnie zakończone.
Opozda wiele razy musiała mierzyć się także z mało przyjemnymi komentarzami, i to nie tylko ze strony internautów, ale także niektórych bliskich jej męża.
Ostatnio również spotkała ją nieprzyjemna sytuacja. Tym razem jednak nie miała nic wspólnego z jej problemami z Antkiem Królikowskim.
Opozda musiała uciekać ze sklepu
W rozmowie z JastrząbPost Joanna Opozda opowiedziała o zatrważającej sytuacji, której doświadczyła niedawno w galerii handlowej. W pewnym momencie zauważyła, że zupełnie nieznany jej mężczyzna podąża za nią niemalże krok w krok.
Natychmiast wzbudziło to jej niepokój. "Byłam w galerii handlowej i jakiś facet zaczął za mną chodzić. Weszłam do jednego sklepu, aby przekonać się, czy on też wejdzie i on się zatrzymał przed tym sklepem. Ja wyszłam i poszłam gdzie indziej i on znów się zatrzymał przed tym sklepem. Byłam przerażona. Wyjęłam telefon i zaczęłam go nagrywać, bo on za mną chodził" - wyznała.
Kiedy już nie widziała innego wyjścia, wybiegła z galerii i udała się na parking. Na szczęście udało jej się uwolnić od podejrzanego mężczyzny, jednak ta sytuacja z pewnością jeszcze długo będzie jej się przypominać.
Zobacz też:
Joanna Opozda przerwała milczenie na temat Antka Królikowskiego. "Wydarzył się cud"
Joanna Opozda wyprawiła huczne urodziny synkowi. Nie brakowało atrakcji
Antek Królikowski spłaca dług wobec Opozdy i syna. Niewiarygodna kwota
