Reklama
Reklama

Niepokojące wieści z willi Halejcio i jej narzeczonego. Olbrzymi konflikt, odrzuca jakikolwiek kompromis

Odkąd Klaudia Halejcio ogłosiła w połowie kwietnia zaręczyny z niejakim Oskarem Wojciechowskim, fani gwiazdy z niecierpliwością czekają na ich ślub. Jak się jednak okazuje, w tej przedślubnej beczce miodu znalazła się łyżka gorzkiego dziegciu. Niespodziewanie wyznanie celebrytki porusza. Czyżby jej ukochany miał przedpotopowe poglądy?

Klaudia Halejcio szykowała się do ślubu, a tu taki zgrzyt

Na pierwszy rzut oka mogłoby wydawać się, że Klaudia Halejcio ma życie bliskie ideału. Wzięta celebrytka mieszka przecież z kochającym partnerem w wielkiej willi wartej 9 mln złotych, a w dodatku wielkimi krokami zbliża się moment ich ślubu. Halejcio udaje się nawet od czasu do czasu namówić ukochanego na wspólną wizytę "na ściankach", choć Oskar Wojciechowski podobno nie jest wielkim fanem show-biznesowego życia. Czy można więc powiedzieć, że brak jej zmartwień? Zdecydowanie nie.

Reklama

Gwiazda podobno uważnie ogląda każdy grosz i nawet momentami hamuje narzeczonego, by nie wydawał pieniędzy na niepotrzebne rzeczy. Oboje zdecydowali też, że nie zależy im na wystawnym weselu. Zamiast tego wolą piękną i osobistą uroczystość w gronie najbliższych. Zanim jednak do tego dojdzie, Halejcio i Wojciechowski muszą rozwiązać niespodziewany konflikt. W ich wspólnej willi zrobiło się wokół tej kwestii bardzo gorąco!

Klaudia Halejcio straci nazwisko? Jej narzeczony jest nieugięty

Mogłoby się wydawać, że w 2023 roku mało który mężczyzna wciąż trzyma się kurczowo poglądu, że jego nowa małżonka powinna przejąć jego nazwisko i pozbyć się własnego. W świecie gwiazd taka sytuacja jest zresztą jeszcze bardziej niespotykana, bo znane nazwisko jest jedną z ważnych atrybutów każdej celebrytki. Oskar Wojciechowski najwyraźniej widzi jednak sprawę inaczej i kategorycznie życzy sobie, by Klaudia po ślubie nosiła jego nazwisko:

"Masakra to jest. (...) bardzo trudna sytuacja. Marzeniem mojego Oskara było, żebym przyjęła jego nazwisko" - wypaliła Klaudia Halejcio.

Co więcej, mężczyzna odrzuca jakikolwiek kompromis. Nawet ten, który zakładałby nazwisko dwuczłonowe, co przecież nie wydaje się szczególnie kontrowersyjnym pomysłem. Między narzeczonymi trwa więc walka na argumenty:

"Ja na początku mówiłam, że nie ma takiej opcji, a teraz pojawiam się przy dwuczłonowych. On jeszcze tego nie dopuszcza do siebie. Nie do końca mi jest bliskie, żeby całkowicie zmieniać, dlatego, że moje nazwisko jest też jakby moim brandem. Ja na to długo pracowałam. Jesteśmy tak wychowane, że taka jest kultura, że się przyjmuje to nazwisko i gdyby nie fakt, że to się zwiąże z moją pracą, to pewnie bym zmieniła i się nie zastanawiała" - podsumowała gwiazda.

Zobacz też:

Halejcio padła ofiarą oszustów w willi za 9 mln. Sprawa trafiła do sądu

Klaudia Halejcio zaszokowała fanów. Nie do wiary, co pokazała

Partner Halejcio ma dziecko z inną! Spotkała matkę swojej pasierbicy

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Klaudia Halejcio
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy