Reklama
Reklama

Nieoczekiwanie Piróg wyznał prawdę ws. przeszłości. Mówi to zupełnie wprost: "Wrobiła mnie"

Michał Piróg od kilkunastu lat jest gwiazdą "Top Model". Dopiero teraz wyszło na jaw, w jaki sposób choreograf znalazł się w programie. Choć trafił do niego już na samym początku, pierwotnie nie zakładał, że zostanie tam na dłużej. Dzisiaj mówi wprost, że został "wrobiony".

Piróg zasłynął jako juror tanecznego show. Nie dane mu było do niego wrócić

Michał Piróg, choć wcześniej pracował jako choreograf i tancerz w programie "Droga do gwiazd" czy występował w musicalach (m.in. "Kotach" w Teatrze Muzycznym Roma) i teledyskach, największą popularność zyskał za sprawą bycia jurorem w "You Can Dance - Po prostu tańcz!". Z formatem tym był związany przez kilka jego pierwszych edycji w latach 2007-2012 i 2015-2016. Pochodzący z Kielc ekspert dał się wówczas poznać jako surowy oceniający i niegryzący się w język, ale jednak sprawiedliwy.

Reklama

Kiedy ogłoszono, że tytuł wraca na antenę, wszyscy plotkowali o ponownym zatrudnieniu Piróga. Pojawiły się nawet doniesienia, że gwiazdor postawił produkcji pewne warunki, domagając się m.in. niepodejmowania współpracy z Agustinem Egurrolą, z którym sam miał na pieńku. Nie minęło wiele czasu, a główny bohater zamieszania zdementował te doniesienia. A jak wiadomo, finalnie żaden z nich nie pojawił się w show.

Piróg od kilkunastu lat związany jest jednak z innym popularnym tytułem - "Top Model". Właśnie wyszło na jaw, że w gruncie rzeczy nic nie zapowiadało, że ta przygoda potrwa tak długo...

Nieoczekiwanie Piróg wyznał prawdę ws. przeszłości. Mówi to zupełnie wprost: "Wrobiła mnie"

W najnowszej rozmowie z Żurnalistą choreograf przyznał, że w programie, który prowadzi od 2010 roku, znalazł się przez przypadek.

"Producentka 'You Can Dance', która przestała go produkować mniej więcej na etapie czwartego [sezonu], wrobiła mnie w 'Top Model'" - wyznał. 

Z jego opowieści wynika, że według pierwotnego zamysłu miał on tylko uczestniczyć w przesłuchaniach. Z dnia na dzień jego zadania ulegały jednak zmianie.

"[Producentka] zadzwoniła, że mają castingi do nowego programu i ma do mnie prośbę, żebym im pomógł na castingu na jurorów. I na samym końcu oni wybrali jury, a że to był pierwszy sezon, to się zapytali, czy zrobiłbym z nimi taką figurę otwarcia programu, castingów. Miałem zrobić tylko otwarcie z Magdą Mielcarz i wyjechać. (...) Później miałem być w co drugim, trzecim odcinku, jak będą coś potrzebowali: jakiś catwalk [wybieg dla modelek - przyp. aut.], wychodzenie, jakieś zadania fizyczne, pozowanie, takie związane z tańcem, ze świadomością ruchu, że tam będę takim konsultantem" - opowiadał Piróg.

Piróg po latach wyznał prawdę o "Top Model". Miało być zupełnie inaczej

Wkrótce potem, zgodnie z umową, gwiazdor miał już wracać do domu. 

"Skończyliśmy, wróciłem do hotelu, pożegnałem się z Karoliną [Korwin Piotrowską, która w dwóch pierwszych edycjach pełniła rolę jurorki - przyp. aut.] i ja się spakowałem, byłem gotowy do wyjazdu, i dostaję telefon: 'Słuchaj, bo trochę nie idą te castingi. Jakbyś tylko jeden dzień został z Magdą, no jutro już będziemy wiedzieli'. No nie wiem, nie mam nawet rzeczy na te castingi, (...) nie byliśmy przygotowani. No i potem zostałem drugi, trzeci dzień castingów. 'No to później jeszcze pierwszy odcinek [będzie cię] tak więcej, a potem coraz mniej'" - wyliczał Michał.

A jak to się skończyło, to już wszyscy wiedzą.

"No i tak zaczynamy za tydzień sezon czternasty" - podsumował ze śmiechem cały proces Piróg.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Michał Piróg nie gryzł się w język, gdy zapytano go o relacje z dawną ekipą "You Can Dance". Padły mocne słowa

Czas uciąć plotki o Pirogu i Wolińskim. Prawda właśnie wyszła na jaw

To koniec plotek o relacji Piróga i Rusin: "Nie znosiłem jej"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Michał Piróg | "Top Model"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy