Igor Sypniewski był napastnikiem, który dwukrotnie wystąpił w kadrze narodowej. Za pierwszym razem mierzył się z reprezentacją Nowej Zelandii, a później Kamerunu.
Ponadto grał też w klubie ŁKS i Wisła Kraków, a także licznych zagranicznych drużynach, takich jak Panathinaikos czy Malmö FF.
W sezonie 1998/1999 strzelił bramkę Arsenalowi, pokonując tym samym legendarnego Davida Seamana, jak przypomina Polsat News. Dwa lata później grał już przeciwko Manchesterowi United.
To był największy talent w historii ŁKS, który widziałem na własne oczy. Wciąż mam przed oczami, jak w Lidze Mistrzów w Teatrze Marzeń robił rajdy między zawodnikami Manchesteru czy położył Jensa Lehmana i strzelił bramkę Arsenalowi
Igor Sypniewski nie żyje
Igor Sypniewski w biografii "Zasypany" opowiedział kibicom o swoim uzależnieniu od alkoholu oraz depresji. Przyznał, że zdarzało mu się wychodzić na murawę pod wpływem procentów...
Choroba alkoholowa sprawiła, że stawał się agresywny i miewał konflikty z prawem.
Informacją o śmierci piłkarza podzielił się historyk ŁKS, Jacek Bogusiak oraz Janusz Dziedzic, szef sportowy klubu.
"Chorował. Zmarł w nocy z czwartku na piątek w szpitalu. To był piłkarz, który miał wszystko, by zrobić wielka karierę" - przyznał Bogusiak, jak podaje Interia Sport.
Rodzinie i najbliższym sportowca składamy najszczersze kondolencje.
Zobacz też:
Zmarł Igor Sypniewski. "Był wielkim, niespełnionym talentem"









