Tak wygląda siostra Lewandowskiego. Zrobiła karierę bez jego pomocy
Milena Lewandowska jest siostrą najpopularniejszego polskiego piłkarza, Roberta Lewandowskiego. Choć jest od niego starsza, to często pozostaje w cieniu brata ze względu na jego ogromną popularność i sukcesy na boisku. Niewiele osób wie, że Milena również odniosła własne sukcesy i choć w genach ma miłość do sportu, to obrała inną ścieżkę kariery.
Kim jest siostra Roberta Lewandowskiego? Poznaj Milenę Lewandowską
Milena Lewandowska przez lata była związana ze sportem, a jej ulubioną dziedziną była siatkówka. Była nawet w drużynie AZS Polityki Warszawskiej. Jednak to nie ze sportem postanowiła związać swoją przyszłość. Choć nie wybrała ścieżki kariery jako sportowiec, to nadal jest aktywna i gra dla przyjemności.
Milena Lewandowska-Miros poślubiła w 2014 roku Radosława Mirosa, właściciela marki z luksusowymi garniturami Signor Leone. Para wspólnie zdobyła ogromny sukces w branży modowej. Robert chętnie pomaga siostrze w reklamie biznesu - często sam występuje na galach w garniturach ich marki.

Nie uwierzysz, kim jest siostra Lewandowskiego. Tak wygląda starsza od niego Milena
Co ważne, rodzeństwo ma ze sobą doskonały kontakt i jeśli tylko grafik na to pozwala, spędzają ze sobą czas. Milena polubiła też swoją szwagierkę, Annę Lewandowską - brała udział w jej organizowanych sportowych wyjazdach nawet kilka razy.
Siostra wspierała też Roberta, kiedu rozpoczynał swoją przygodę w FC Barcelona. Wówczas wstawiła wspólne zdjęcie na Instagramie i napisała: "Przejechać prawie pół świata, żeby zobaczyć jego debiut".
Prywatnie siostra Roberta Lewandowskiego jest szczęśliwą żoną i mamą dwójki dzieci - synka i córeczki, których chętnie pokazują na swoim Instagramie @lewandowskamilena7. Ostatnio na profilu społecznościowym Milena chwali się projektami domów - czyżby zajęła się architekturą lub inwestowaniem?

Zobacz też:
Dopiero teraz ujawniono sekret małżeństwa Lewandowskich. Mają tajemniczy pokój
Koledzy Lewandowskiego jednak mieli rację. Najpierw przykre słowa, a teraz Anna uciekła z Barcelony
Smutek u Lewandowskich. Najpierw łzy Anny, a teraz Roberta. I to nie koniec









