Meghan i Harry wybrali życie po swojemu
Meghan i Harry w tym roku obchodzili 5. rocznicę ślubu. W momencie, gdy go zawierali, wszyscy byli pewni, że wzorem Kate i Williama będą mieszkać w Anglii i wypełniać książęce obowiązki. Dopiero po czasie wyszło na jaw, że Meghan uknuła swoisty plan i już po ślubie zaczęła namawiać Harry’ego na porzucenie rodziny królewskiej i wyprowadzkę za ocean.
Harry zgodził się niemalże bez namysłu i od 2020 roku przestał pełnić obowiązki książęce, przeprowadził się z Meghan najpierw do Kanady, a później do Kalifornii, a także "wypisał" niemal całkowicie z rodziny królewskiej, nie szczędząc im gorzkich słów, przez co napytał sobie biedy.
Czarne chmury nad związkiem Meghan i Harry'ego
Jak się jednak okazuje, wciąż ma sentyment do rodzinnego kraju i chciałby częściej do niego wracać. Niezbyt dobrze żyje mu się także ze świadomością, że nie ma w Anglii już żadnego domu i chciałby czym prędzej kupić tam jakąś nieruchomość. Problem jednak w tym, że - jak twierdzi "The Sun" - Meghan nie chce nawet o tym słyszeć. Ponoć boi się, że jak Harry na nowo zapuści korzenie w Wielkiej Brytanii, to będzie chciał tam wrócić na stałe.
Harry póki co przeprowadzi na stałe wprawdzie nie planuje, jednak do innego stanu już tak. Choć zgodził się osiedlić z Meghan i dziećmi w Kalifornii, to teraz pragnie przenieść się do Nowego Jorku. Meghan jednak jest temu całkowicie przeciwna, a między małżonkami narasta z tego powodu napięcie.
"Prawda jest taka, że rozpaczliwie tęskni za Londynem, a bycie w dużym mieście mu pomaga. Oprócz tego, gdyby mieszkali w Nowym Jorku, mógłby z łatwością wracać do domu na długi weekend" - twierdzi informator "The Mirror".
Meghan zdaje się jednak nie podzielać tego entuzjazmu i ponoć nawet nie chce słyszeć o jakiejkolwiek przeprowadzce. Kryzys wisi w powietrzu...
Zobacz też:
Harry i Meghan pomykają w japonkach po wyspie. Odpoczywają w luksusowym stylu
Księżna Kate nie stroni od osobistych wyznań. Lekceważy protokół?
Książę William i księżna Kate wymienili swoje ulubione emotikony
