Reklama
Reklama

Natalia Klimas przeżyła koszmar podczas lotu. Nawet obsługa była bezradna. "Zapach roznoszący się po całym samolocie"

Natalia Klimas (39 l.) nie zapomni podróży do Hiszpanii. Widoki, które czekały na nią na miejscu zapierały dech w piersiach i odbierały mowę, ale więcej atrakcji spotkało ją w trakcie lotu z Polski. Jej ukochana córeczka źle się poczuła i nie mogła liczyć na pomoc innych. Nawet obsługa samolotu była bezradna.

Natalia Klimas przeżyła horror na pokładzie samolotu!

Natalia Klimas mogła zapomnieć o komforcie podczas lotu do Hiszpanii, gdzie chciała wypocząć i "naładować baterie", wylegując się na słońcu. Niestety, idealny plan na wakacje z rodziną został zrujnowany już piętnaście minut po starcie z lotniska, bo... córeczka aktorki źle się poczuła. Lekkie śniadanie podeszło jej do gardła i nim zafrasowana podróżą mama zdołała się spostrzec, wylądowało na jej ubraniu, a nawet pociekło wprost do butów.

O ile córeczkę udało się przebrać, bo w bagażu podręcznym nie zabrakło kilku zmian jej ciuchów, tak Klimas musiała pocieszyć się woreczkami kawy, które miały za zadanie wchłaniać nieprzyjemny zapach wymiocin. Nic nie było jednak w stanie poprawić jej samopoczucia.

Reklama

"Jesteśmy w Hiszpanii. Jest wspaniale. Ale powinnam zacząć chyba od tego, że podróż tu, była jedną z tych, które zapamiętam na długo. Hanusia najadła się croissantów i wypiła sporo soku pomarańczowego na śniadanie, po czym siedząc mi na kolanach, 15 minut po wystartowaniu samolotu, postanowiła całość zwrócić. Nawet nie mruknęła, zrobiła to po cichutku i taktownie, tak, że zanim się zorientowałam, byłam calusieńka obrzygana, łącznie ze skarpetkami i trampkami. Moja myszka słodka miała oczywiście spakowane w walizce podręcznej zapasowe ciuchy, ja natomiast nie"- wyznała aktorka na swoim Instagramie.

Jakby tego było mało, sytuacja się powtórzyła, co tym bardziej zasmuciło gwiazdę.

"Siedziałam więc w tych oparach całą drogę i jeszcze miałyśmy powtórkę z rozrywki w połowie lotu. Znów ją przebrałam (w zapasowe ciuchy Zuzi) i sama siedziałam sobie obrzygana do końca lotu" - relacjonowała Klimas.

Nawet obsługa samolotu nie była w stanie nic poradzić na taki obrót spraw i próbowała jedynie jakoś zatuszować niemiłe konsekwencje tego zdarzenia. Natalii pozostało więc czekać, aż bezpiecznie wyląduje w Hiszpanii.

"Panie stewardesy uśmiechały się niezręcznie i zawiesiły nad naszymi siedzeniami kawę w woreczkach, żeby wchłaniała ten zapach roznoszący się po całym samolocie" - opowiedziała.

Na szczęście, jak mawiają, po burzy zawsze wychodzi słońce i dla Natalii też zaświeciło. Hiszpania ukoiła nerwy młodej mamy i pozwoliła jej się zrelaksować. Aktorka postanowiła więc cieszyć się chwilą!

"Wszystko zaczęło się układać. Jest cudownie, pięknie i tak jak na wakacjach być powinno. Więcej wkrótce! A teraz idę leżeć na leżaku nad basenem i nawet istnieje szansa, że uda mi się poczytać przez pół godziny!" - podkreśliła.

Współczujecie Natalii?

Zobacz też:

Natalia Klimas w szczerym wyznaniu: "Nie czuję się ostatnio ani super mamą, ani żoną"

Tomasz Karolak i Viola Kołakowska wykonują śmiercionośny rytuał. "Razem z Violką praktykujemy"

Kasia Cichopek i Kurzajewski ogłosili romans, a teraz taka sensacja z TVP. Spływają gratulacje!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Natalia Klimas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy