Znana z niewyparzonego języka 77-letnia aktorka Bożena Dykiel w obsadzie serialu "Na Wspólnej" obecna jest od samego początku, czyli od 22 lat. Jej postać to Maria Zięba, czyli wspaniała gospodyni domowa, troskliwa matka oraz właścicielka uwielbianego przez mieszkańców Warszawy bistro.
Nic więc dziwnego, że kilka dni temu wielkie poruszenie wywołały doniesienia o tym, że Bożena Dykiel może na dobre zniknąć z obsady serialu TVN. W kwietniu ma zostać wyemitowany odcinek, w którym Maria Zięba wyjeżdża znienacka za granicę. Wszystko po to, by wspierać chorą siostrę. Widzowie od razu poczuli się zaniepokojeni, tym bardziej, że wszyscy mają na świeżo w pamięci to co stało się z postacią graną przez Barbarę Bursztynowicz w "Klanie" oraz Dominikę Ostałowską w "M jak miłość".
Nowe doniesienia w sprawie Dykiel. Jest inaczej, niż ludzie myśleli
Od razu zaczęły krążyć plotki w sprawie odejścia 77-latki z "Na Wspólnej". Wszyscy wiedzą, że Dykiel nie jest łatwa we współpracy, sama wielokrotnie potwierdzała, że gdy coś jej się nie podoba, to potrafi rozpętać aferę na planie.
Wszystko jednak wskazuje na to, że tym razem fani pani Bożeny mogą spać spokojnie. Głos w tej sprawie zabrał Waldemar Obłoza, czyli Roman z "Na Wspólnej". Aktor nie wyobraża sobie serialu bez Bożeny Dykiel.
"Nie wyobrażam sobie serialu bez Bożenki Dykiel. To wielka, wspaniała aktorka i po prostu ikona tego serialu. Ona nie znika na zawsze! Jest z nami zawsze duchem, pojawia się w rozmowach bohaterów, a za jakiś czas gdy jej wątek odpocznie, będzie znowu ciałem. To przecież punkt odniesienia i filar "Na Wspólnej". Po prostu na chwileczkę może nie jest do dyspozycji i dlatego nie będzie pokazywana na ekranie. To, że jej nie będzie widać jakiś czas, nie znaczy, że odeszła. Mojego bohatera ostatnio też długo nie było. W tego typu wielowątkowych serialach to normalne, że się w pewnym momencie znika, a później wraca. Bożenka odpocznie i znowu ją będzie można podziwiać. Nikt jej nie żegna i się z nią nie rozstaje. Czasem dobrze się za kimś stęsknić, bo jak go znowu zobaczymy, bardziej doceniamy" - wyznał Obłoza w rozmowie z tabloidem "Super Express".
Co za ulga dla fanów.
Zobacz też:








