Reklama
Reklama

Najgorsza randka w "Rolniku". Widzowie nie mieli litości dla kandydatki Waldemara

W "Rolnik szuka żony" widzowie byli świadkami najgorszej chyba randki w historii programu. Ania, kandydatka Waldemara, prawie całe spotkanie z rolnikiem poświęciła na obgadywanie swojej rywalki, Ewy. Widzowie nie byli zadowoleni.

Waldemar z "Rolnik szuka żony 10" zaprosił na swoje gospodarstwo Anię, Dorotę i Ewę. Ta ostatnia od początku była jego faworytką. Ani trudno było się z tym pogodzić i od początku obgadywała Ewę i nie szczędziła jej kąśliwych uwag. Kiedy Waldemar zaprosił Annę na randkę, rozmowa szybko zeszła na temat Ewy.

"Rolnik szuka żony 10". Koszmarna randka Ani i Waldemara

Ania, kandydatka Waldemara od razy stwierdziła, że bardzo chciałaby zostać na gospodarstwie rolnika, ale nie jest w stanie zmienić jego decyzji. Poza tym ma pewność, że Ewa ma większe szanse od niej, bo jest dużo młodsza, ma tylko 30 lat i może dać rolnikowi dziecko.

Reklama

"To jest zawsze prawda, że lalka Barbie wygra. (...) Od początku wiedziałam, że wybierzesz Ewę" - mówiła Ania na randce z Waldkiem.

Nie zapomniała jednak wypomnieć rywalce, że do pracy w gospodarstwie chodzi w pełnym makijażu, co podobno nie spodobało się mamie Waldemara. Ewa zignorowała uwagę starszej pani, o czym Ania musiała donieść rolnikowi. Ponadto uważała za stosowne poinformować go, że Ewa chyba nie chce mieć już dzieci.

"Ewa jest młoda, ma dopiero trzydzieści lat, jest między wami jedenaście lat różnicy. Może mieć jeszcze niejedno dziecko. Spełni twoje marzenia. Tylko zadaj Ewie jedno pytanie: czy ona w ogóle chce mieć te dzieci. Zanim podejmiesz decyzję. Ona jedno gada przy nas, a drugie gada... Ja nie chcę tutaj siać fermentu, bo ja i tak pojadę dzisiaj do domu. (...) Bo ona w hotelu w Toruniu powiedziała, że ona nie wie, czy będzie chciała mieć dzieci" - mówiła rozgoryczona Ania.

"Rolnik szuka żony 10" Ania opuściła gospodarstwo Waldemara

Waldemar z "Rolnik szuka żony 10" i Ania wrócili z randki do domu, gdzie czekały Dorota z Ewą. Od razu oświadczyła, że wyjeżdża. Spakowała się i nawet nie chciała pożegnać się z rywalkami. Nie przyjęła od mamy rolnika upominku na pożegnanie. Odwróciła się tyłem do niej. A tyle mówiła o szacunku do matki Waldka... Kiedy z kolei Dorota chciała ją przytulić, Ania zaoponowała i wyraźnie zdenerwowana wyszła z domu.

"Klasę pokazała na sam koniec piękną" — skwitowała Dorota.

"Rolnik szuka żony 10". Widzowie nie mają litości dla Ani

Widzowie byli zniesmaczeni zachowaniem Ani. Ocenili ją jako zazdrosną i fałszywą. Komentowali też jej zachowanie podczas pożegnania. Zwrócili uwagę, że bardzo źle potraktowała mamę Waldka, choć wcześniej mówiła, że to osoba starsza i należy się jej szacunek.

  • "Od początku była bardzo negatywnie nastawiona do Ewy, bardzo nieładne zachowanie tej Pani";
  • "Lalka Barbie wygra" - strasznie wredna narracja z jej strony. Taka zazdrosna, zamiast pokazać swoje wartości, to woli umniejszać innym, żeby siebie postawić wyżej";
  • "Pokazała zero klasy na odchodne";
  • "Brak klasy! Żeby tak obgadywać i zniechęcać do Ewki..."

A co wy myślicie o Ani?

Zobacz też:

Waldemar przerwał milczenie. Ciąg dalszy afery w "Rolnik szuka żony"

Skandal w "Rolnik szuka żony". Waldemar chciał oszukać produkcję

Kulisy "Rolnika" wychodzą na jaw. Wiele osób się boi

Poważne spięcie u Waldemara z "Rolnika". Musiała interweniować produkcja

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama