Nagłe zmiany w występie Ochmana. Ma powody do zmartwień? "Musimy się dostosować"
Eurowizja 2022 zbliża się wielkimi krokami. Reprezentant Polski Krystian Ochman od kilku dni przygotowuje swój występ tak, by jak najlepiej wypaść podczas wtorkowego show w Turynie. Wokalista ma za sobą już dwie próby generalne, gdzie ćwiczył swój utwór pod tytułem "River" (posłuchaj!). Choć mogłoby się wydawać, ze na dwa dni przed rozpoczęciem konkursu wszystko musi być zapięte na ostatni guzik, pojawiły się problemy techniczne. O tym jak ocenia swoje próby Krystian, muzyk opowiadał w rozmowie z Jastrząb Post.
Dobrze. Dobrze się czuję. Dużo się dzieje, bo wszystko idzie w dobrym kierunku, ale jeszcze nie mam tej satysfakcji finalnej. Finalnego produktu jeszcze nie widziałem, ale nie ma niczego, czego nie możemy zmienić i wydaje mi się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Cieszę się, że jestem tu
Problemy techniczne pojawiły się niespodziewanie ze strony organizatorów Eurowizji. Produkcja musiała zmienić układ sceny, ponieważ jeden z jej elementów nie działał poprawnie. Krystian, choć skupia się przede wszystkim na swoim wokalu, również zmartwił się tą zmianą planów. Artysta ma świadomość, że podczas konkursu nie liczy się tylko dobrze przygotowana piosenka, ale występ jako całokształt.
Mieliśmy całą ścianę wizuali, a teraz przez brak słońca, jak je ściągnęli, to trochę je nam odbiera. Byliśmy w stanie to uzupełnić światłami i wizualem pośrodku. Nie możemy się gniewać na coś, na co nie mamy wpływu. Zdarzyło się i musimy się dostosować.
Jak donosi Jastrząb Post, kilka dni temu w sieci pojawiła się informacja jakoby nasz reprezentant zmagał się z kolejnymi problemami na scenie. Według niepotwierdzonych doniesień polska ekipa miała zorganizować akcesoria potrzebne do show we włoskim sklepie budowlanym. Sam Krystian skupiony jest jednak na treningu głosu. Z tego też względu zrezygnował z wycieczki do Mediolanu, by przypadkiem nie przeziębić się tuż przed występem.
Była wycieczka do Mediolanu, ale ja nie pojechałem z nimi. Jest mi bardzo przykro, bo jestem osobą, która lubi trochę pozwiedzać. Ale padało i było trochę zimno. Nie chciałem przeziębić się, bo jeszcze wiele [występów] przede mną. Już byłem w Turynie, ale wiem, że fajnie gdzieś jeszcze poza byłoby jechać
Zobacz też:
Krystian Ochman ma zagwarantowany finał? Bukmacherzy przewidują werdykt Eurowizji
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!











