Reklama
Reklama

Monika Richardson dawno nie była tak szczera. Gorzka refleksja potrójnej rozwódki

Monika Richardson ma za sobą trzy małżeństwa, z których ostatnie niedawno zakończyło się rozwodem. Celebrytka wprawdzie daje do zrozumienia, że świetnie odnajduje się w roli singielki, jednak czasem nie może opędzić się od smutnych refleksji.

Monika Richardson we wrześniu ujawniła, że jej małżeństwo ze Zbigniewem Zamachowskim oficjalnie przeszło już do historii. Zbiegło się to w czasie z gruntownymi zmianami w życiu celebrytki.  

Monika Richardson znów jest singielką

Kilka miesięcy wcześniej Richardson rozstała się z Konradem Wojterkowskim, zainwestowała wszystkie swoje oszczędności w szkołę językową, którą prowadzi razem z koleżanką i na nowo polubiła życie singielki. Jednak, jak wyznała właśnie na Instagramie, czasem nachodzą ją niewesołe refleksje:

Reklama

"Na co dzień lubię swój status potrójnej rozwódki… To się zawsze sprawdza w towarzystwie. Zaczynam na przykład zdaniem: „Jeden z moich mężów mawiał często…” albo „Jeden z moich mężów bardzo lubił… „ i od razu wszyscy strzygą uszami. Bywają jednak chwile, gdy te moje porażki bolą”.  

Richardson wielokrotnie dawała do zrozumienia, że nie ma powodu myśleć źle o swoich dotychczasowych związkach. 

Wszystkie małżeństwa Moniki Richardson

Pierwszego męża, Willa Richardsona poznała w 1990 roku, gdy ze swoim ówczesnym chłopakiem wybrała się do Wielkiej Brytanii szlifować angielski.  Z perspektywy czasu przyznała w swojej książce „Pożegnanie z Anglią”, że starszy o 14 lat Brytyjczyk od razu wpadł jej w oko, ale dopóki był żonaty, tylko korespondowali…

Ta romantyczna historia zakończyła się ślubem w 1995 roku, a następnie rozwodem, którego przyczyną, według Moniki była nieumiejętność męża pogodzenia się z jej niezależnością. Zachowali jednak przyjazne relacje.

Również rozstanie z drugim mężem, Jamiem Malcolmem, z którym Monika ma dwoje dzieci, przebiegło bez spięć. Celebrytka nie ukrywała, że przestało im się układać na długo przed tym, gdy wyjechała sprzątać plażę w Belize ze Zbigniewem Zamachowskim. Dlatego mąż ze spokojem przyjął fakt, że z wycieczki wróciła zakochana. Po rozwodzie ułożył sobie życie ze stewardessą imieniem Sophie. Doczekali się już wspólnego dziecka. 

Gorzkie refleksje Moniki Richardson

Tymczasem Richardson, po rozwodzie z Zamachowskim, znalazła się w punkcie wyjścia. Nic dziwnego, że zaczyna jej doskwierać samotność. Syn już wyfrunął z domu, a córka lada chwila pójdzie w jego ślady. 

Z biegiem czasu do Richardson zaczęło docierać, że była zbyt skupiona na porywach serca, i gdy przestawała czuć motyle w brzuchu, traciła zainteresowanie związkiem. Jak sama tłumaczy:

"Przykro mi, że nie udało mi się z etapu miłości romantycznej przejść do stanu porozumienia dusz. Wiem, że to możliwe, ale po prostu nie było mi dotąd dane. Może też po prostu nie umiałam nad tym mocniej się pochylić. Zresztą „never complain, never explain”. Nie odczuwam żalu, to generalnie obce mi uczucie. Bardzo pozdrawiam wszystkich, którym pisana samotność". 

Zobacz też:

Richardson ma problemy z pieniędzmi. Może go stracić z dnia na dzień


Richardson nagle spakowała walizki i opuściła Polskę. Takie wieści niedługo po rozwodzie z Zamachowskim

Monika Richardson narzeka na swoją emeryturę. Tego się nie spodziewała

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Monika Richardson | Zbigniew Zamachowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy