Reklama
Reklama

Monika Olejnik i Tomasz Ziółkowski przyznali się do tego w Walentynki. Spływają gratulacje i życzenia

Monika Olejnik od niemal 30 lat związana jest z dziennikarzem Tomaszem Ziółkowskim. Choć gwiazda nieczęsto dzieli się szczegółami wspólnego życia, 14 lutego postanowiła zrobić wyjątek. Jednocześnie zwróciła się do ludzi z wyjątkowym apelem. Opowiedziała w nim m.in. o powodach, dla których zakochani są ze sobą tak szczęśliwi...

Monika Olejnik i Tomasz Ziółkowski są parą od niemal 30 lat

Monika Olejnik i Tomasz Ziółkowski poznali się na korytarzu w Polskim Radiu w 1995 roku. Choć relacja ta budziła kontrowersje od początku (ona miała 39 lat, a on 24), a wielu twierdziło, że niedługo Tomasz znajdzie młodszą partnerkę, nic się nie zmieniło. 29 lat później zakochani nadal są jedną z najzgodniejszych par polskiego show-biznesu. W najnowszym wpisie dziennikarka zdradziła, czemu to zawdzięczają.

"Nasz pomysł na #szczęście? Nie liczymy czasu, ale jesteśmy RAZEM "nieco" dłużej niż media społecznościowe istnieją i nie zanudzamy Was zbyt często swoimi zdjęciami #razem. To, co jest nasze, pozostaje dla nas️. [...] Lata mijają, a nasze słowa w #walentynki pozostają aktualne - to symbol dzielenia się szczęściem. Szczególnie dzisiaj i #codziennie jesteśmy myślami z WSZYSTKIMI, którzy mają złamane serca. Nie zapominamy o Tych, którzy są rozdzieleni [...] ze swoimi miłościami, rodzinami, bliskimi [...]" - opisywała Monika. Jej słowa zachwyciły internautów. Od wielu godzin spływają do niej serdeczne gratulacje i miłe życzenia.

Reklama

Monika Olejnik i Tomasz Ziółkowski postanowili żyć po swojemu

Do długiego komunikatu Monika dodała liczne fotografie z partnerem. Wśród zdjęć pojawiło się nawet jedno, na którym razem śmieją się do rozpuku. Na dole fotki umieszczono napis "WALENTYNKI CODZIENNIE". Jeśli tak faktycznie wygląda miłość po 29 latach związku... można tylko pozazdrościć!

Partnerzy z niemal 30-letnim stażem już lata temu pokazywali, że są bardzo szczęśliwi. Jak dawniej mówiła osoba z otoczenia pary (w rozmowie z "Show"), Tomasz od początku robił wszystko po swojemu, na przekór opiniom ludzi i bez reagowania na zaczepki.

"Koledzy radzili Tomaszowi: daj sobie spokój, to nie jest kobieta dla ciebie, nie masz u niej szans. O nim natomiast mówiono, że lubi bywać na salonach, że czuje się jak ryba w wodzie wśród celebrytów i chce zrobić karierę dzięki znajomościom Olejnik. Monika i Tomasz konsekwentnie nie reagowali na plotki" - zdradził wspomniany informator.

Monika Olejnik zaufała mimo trudnych przeżyć

Olejnik również zdecydowała się nie słuchać ludzi. Choć miała za sobą przykre przeżycia z poprzednim mężem, zaufała nowemu uczuciu.

"Miałam w sobie na tyle siły, że nie czekałam - szybko wyprowadziłam się od niego i rozwiodłam się. Bałam się, że jak ucieknie z Polski, to nie otrzymam rozwodu. Nie chciałam trwać w bólu i doprowadziłam do rozwodu. Tak, mam rozwód z orzeczeniem winy - mojego pierwszego męża! Po rozwodzie nigdy nie spotkaliśmy się i nie miałam też kontaktu z jego rodziną. Przez lata żyłam w traumie, że go zobaczę, że będzie się mścił [...]" - o poprzedniej relacji tak opowiadała na Instagramie.

Monice i Tomaszowi życzymy, aby pozostało tak, jak sami napisali - niech Walentynki w ich życiu będą codziennie!

Czytaj też:

Monika Olejnik zatriumfowała nad TVP. Doszło do naruszenia standardów pracy dziennikarskiej

Monika Olejnik z partnerem bryluje na czerwonym dywanie. Uwagę zwraca pewien szczegół

Olejnik kategorycznie zmodyfikowała dietę. Dzięki temu zgubiła zbędne kilogramy

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Monika Olejnik | Tomasz Ziółkowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy