Mikołaj Jędruszczak i Sylwia Madeńska: spór o psa
Mikołaj Jędruszczak wciąż toczy z Sylwią Madeńską batalię o psa. Jeszcze niedawno kierowali pod swoim adresem miłosne wyznania, a dziś - jedynie kolejne oskarżenia.
Ich relacja rozwinęła się na planie pierwszej polskiej edycji programu "Love Island". Po zakończeniu odcinków kontynuowali związek, który był bardzo burzliwy.
Partnerzy rozstali się w czasie wspólnego występu w 11. edycji "Tańca z Gwiazdami", a konflikt przybrał na sile, kiedy... Mikołaj ukradł jej ukochanego psa.
Okazało się, że pupil zawsze koił nerwy byłego partnera w kryzysowych sytuacjach. Ten jednak nie zwrócił go w ustalonym terminie.
Zwierzę zostało kupione, kiedy jeszcze się ze sobą spotykali, ale zdaniem Sylwii opieka nad psem należy się wyłącznie jej. Tak ma wynikać również z dokumentów, które Mikołaj próbował podrobić.
Mikołaj Jędruszczak wydał oświadczenie
Sylwia twierdzi, że były chłopak uprowadził suczkę o imieniu Oreo i nielegalnie ją przetrzymuje. Zgłosiła nawet sprawę na policję, ale niestety nie podjęto wówczas żadnych działań.
Wkrótce zwyciężczyni "Love Island" złożyła pozew o wydanie psa. W związku z zaistniałą sytuacją, tenisista wydał na Instagramie obszerne oświadczenie.
Czy nie warto po prostu się dogadać tak, aby obie strony, a przede wszystkim piesek, były zadowolone? Łatwo jest oskarżać, wyzywać czy chociażby oceniać. Spróbujcie się wczuć w sytuację - tłumaczy Mikołaj.
W bardzo emocjonalnym wpisie opowiedział swoją historię z perspektywy osoby trzeciej. Z relacji wynika, że suczka Oreo była "owocem ich miłości" i wspólnie troszczyli się o nią, jak o własne dziecko.
Mikołaj wyjaśnia, że starał wypracować z byłą partnerką kompromis w kwestii opieki nad pupilem. Otrzymał jednak telefon, w którym jego ekspartnerka przeprowadziła "krzykliwy monolog" i zagroziła, że spotyka się z psem po raz ostatni.
Na koniec rzuciła słuchawką i przestała odpowiadać na jego wiadomości. On nie był w stanie wyobrazić sobie takiego okrutnego scenariusza. O zdanie postanowił spytać obserwatorów.
Powinienem walczyć o kontakt z ukochanym czworonogiem? Przecież pies jest jedyną istotą na ziemi, która kocha Cię bardziej niż samego siebie... dlatego winny mu jestem to, aby walczyć o miłość do niej - podsumował.
Jak uważacie?

***
Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie: https://www.instagram.com/pomponik.pl/








