Mel C. była napastowana
Mel C. czyli Melanie Chisholm, jedna z członkiń popularnego niegdyś zespołu Spice Girls była gościem w podcaście powieściopisarki Elizabeth Day. Artystka przyznała, przed laty była napastowana. Wydarzyło się to podczas masażu w hotelu w Turcji, tuż przed pierwszym koncertem Spice Girls w Stambule.
"Straszne rzeczy zdarzają się cały czas, a ta sytuacja nie była tak zła, jak mogłaby być. Czułam się bardzo bezbronna. Czułam się zawstydzona" - mówiła Mel C.
Artystka nikomu nie powiedziała wówczas o sprawie, bo musiała się skupić na debiutanckim koncercie grupy.
"Nie chciałam robić zamieszania, ale również nie miałam czasu, aby się tym zająć" - przyznaje.
Dlaczego postanowiła wrócić do tej sprawy?
Fakt, że nie zgłosiła napaści razu, że sprawiło, że w pamięci "pogrzebała atak na lata". Dopiero niedawno gwiazda zdecydowała się spisać swoje wspomnienia. Wtedy też zaczęła sobie przypominać różne fakty. Wspomnienie napaści pojawiło się we śnie!
"Przyszło to do mnie we śnie albo obudziłam się i to było w moim umyśle. I pomyślałam: "O mój Boże, nawet nie myślałam o tym, żeby umieścić to w książce".
Dopiero wówczas Mel. C. zaczęła zastanawiać się, czy w ogóle powinna o tym mówić?
"Pomyślałam, że naprawdę ważne jest, aby to powiedzieć i wreszcie sobie z tym poradzić. Przepracować to".
Gwiazda opisała incydent sprzed ćwierć wieku, jako "łagodną wersję" napaści na tle seksualnym i powiedziała, że chce podzielić się szczegółami ze względu na wpływ, jaki na nią wywarła.
Mel C. przez lata zmagała się z zaburzeniami odżywiania. Dopiero córka uratowała jej życie. W 2008 roku piosenkarka dowiedziała się, że jest w ciąży ze swoim partnerem Thomasem Starrem, biznesmenem na rynku nieruchomości, z którym jest związana od 2002 roku. W lutym 2009 roku w Londynie na świat przyszła ich córka Scarlet. Jak wówczas przyznała wokalistka, ciąża i narodziny dziewczynki pomogły jej poradzić sobie z własnymi problemami.
Zobacz też:
Mel C pokazała półnagie zdjęcie!
Sybilla Rostek, czyli seksowna Ruda z polskich seriali. Nie uwierzycie, jak teraz wygląda!
***
