Mąż Markowskiej unikał show-biznesu. Teraz zrobił wyjątek i wyjawił prawdę o żonie
Pod koniec ubiegłego roku Patrycja Markowska zaskoczyła absolutnie wszystkich. Dopiero dwa miesiące po fakcie wokalistka poinformowała, że wzięła ślub ze swoim tajemniczym ukochanym. Od tego czasu gwiazda co prawda uchyliła rąbka tajemnicy związanej z ceremonią czy kilkukrotnie pokazała partnera w sieci, ale dopiero teraz po raz pierwszy wystąpiła publicznie u jego boku. Nie do wiary, co Tomasz Szczęsny wyjawił na temat piosenkarki.
Informacja o wielkiej zmianie w życiu prywatnym Patrycji Markowskiej wywołała ogromne poruszenie w mediach. Choć powszechnie wiadomo było, że gwiazda rodzimej sceny muzycznej spotyka się z restauratorem Tomaszem, nikt chyba nie spodziewał się, że para tak szybko postanowi sformalizować swój związek.
"Pierwszy raz mogę się pochwalić, że wzięłam ślub! Że wypełnia mnie miłość - to jest dla mnie bardzo ważne słowo, ono się zawsze przeplatało w mojej twórczości. Bez miłości nie byłoby muzyki, bez muzyki nie byłoby miłości" - ogłosiła w "Vivie" artystka.
I faktycznie te sfery obecnie płynnie się w jej życiu przenikają. Kilka miesięcy temu podczas wizyty w studiu "halo tu polsat" Markowska, oprócz opowiadania o cichym ślubie, przyznała wprost, że wybranek miał ogromny wpływ na ostateczny kształt jej najnowszej płyty.
"Mój mąż, Tomek, puszczał mi bardzo dużo muzyki klubowej, której ja nie słuchałam. Powiedziałam mu: 'Fajne to, ale nie moje', a on na to: 'Wyobraź sobie, że grają to twoi muzycy na żywo i że jest twój głos'. Pierwszy raz w życiu nagrałam płytę po części elektroniczną, zupełnie inną; ja tu inaczej śpiewam" - zapewniała wówczas.
Do tej pory Tomasz Szczęsny, bo tak nazywa się jej mąż, wyraźnie stronił od błysku reflektorów i eventowych ścianek.
"Tomek unika świata show-biznesu. Nie chce udzielać wywiadów, nie chcemy robić okładek, to podobno przynosi pecha. Jest takie fatum, że jak para zrobi okładkę, to się rozstaje. Nie życzę tego nikomu" - wyznała niegdyś w wywiadzie dla Onet Rano.
Markowska wystąpiła z nim co prawda w teledyskach do dwóch piosenek, co jakiś czas pokazywała go też w social mediach, ale dopiero teraz zakochani udzielili wspólnego wywiadu.
Wyglądało zresztą tak, jak gdyby wokalistka nie była na to przygotowana. Gdy mężczyzna pojawił się w studiu telewizyjnym z bukietem róż, nie kryła zaskoczenia.
Niespeszony ekspert ds. gastronomii postanowił wypowiedzieć się na temat krążka, do którego sam dołożył cegiełkę.
"O tej płycie mogę akurat powiedzieć, bo moim zdaniem jest to najlepsza płyta w historii polskiego rocka. Zawsze mówię prawdę i jak coś mi się nie podoba, to mówię, że może by zwrócić na to uwagę. Mówię, co myślę i co czuję" - powiedział wprost w "Dzień Dobry TVN".
Patrycja nie pozostała mu dłużna i od razu pochwaliła wkład Tomka w jej pracę.
"To jest fajne, że tak na siebie trafiliśmy, naprawdę. Zawsze marzyłam o czymś takim jak John Lennon i Yoko Ono. Tomek ogarnia na backstage'u, doradza mi ze światłem i kolorami na koncertach. Bawimy się!" - wyjawiła.
Przenikanie się sfery prywatnej i zawodowej nie zawsze jednak działa na ich korzyść. W procesie twórczym czy przy okazji występowania na żywo pojawia się przecież sporo, nie zawsze pozytywnych, emocji.
"Żyje się najlepiej, bo Patrycja jest bardzo domowa i najpiękniej mi się trafiło. Różnie to bywa, bo czasami dzień przed koncertem i w dniu koncertu może być lekkie poddenerwowanie..." - wyznał Szczęsny.
Łączące ich uczucie na pewno jednak poradzi sobie z tak drobnymi przeciwnościami czy nieporozumieniami.
Zobacz też:
Patrycja Markowska ledwo wytrwała u Wojewódzkiego. Poszło o sławnego tatę
Markowska znienacka wyjawiła ws. relacji z Górniak. Nikt nie wiedział, co je łączy
Dopiero co wzięli cichy ślub, a już Markowska ogłosiła ws. męża. "Mogłam się tego domyślić"