Maserak siedział obok Kozidrak w "Tańcu z gwiazdami". Mówi wprost, co u niej dostrzegł. Jest tak jak niektórzy przewidywali
W minioną niedzielę na widzów "Tańca z gwiazdami" czekała nie lada gratka. Za stołem jurorskim zasiadła bowiem Beata Kozidrak, zajmując chwilowo miejsce po Ewie Kasprzyk. Piosenkarka wraca do show-biznesu po dłuższej przerwie, która spowodowana była jej poważnymi problemami ze zdrowiem. Podczas czwartego odcinka show Polsatu doceniono jej dorobek artystyczny, a występujące pary tańczyły wyłącznie do jej piosenek. Niemniejsze emocje panowały także za stołem jurorskim, o czym opowiedział Rafała Maserak. Tancerz mówi wprost, co dostrzegł.
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
W czwartym odcinku jubileuszowej edycji programu "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” na parkiecie królowały przeboje Beaty Kozidrak i zespołu Bajm.
Piosenkarka pod dłuższej przerwie, która spowodowana była jej problemami zdrowotnymi, wraca do show-biznesu. W niedzielny wieczór pojawiła się także w show Polsatu, gdzie nie tylko zaśpiewała, ale też zasiadła za stołem jurorskim, by oceniać uczestników w zastępstwie za Ewę Kasprzyk.
Piosenkarka miała niestety małego pecha, bowiem głos odmówił jej posłuszeństwa, a chrypka zaczęła utrudniać jej mówienie. Jednak sama jej obecność i tak była już nie lada gratką dla fanów powracające Beaty. Przejęci byli uczestnicy, który na parkiecie tańczyli do przebojów diwy, a potem byli przez nią oceniani.
Jak się okazuje, za stołem jurorskim także nie brakowało emocji. W nocnej rozmowie z Plejadą po zakończeniu odcinka show Rafał Maserak podzielił się swoimi spostrzeżeniami i odczuciami.
Juror siedział tuż obok Kozidrak i jak wprost stwierdził, od samego początku "czuł delikatne napięcie", a przy okazji wyjawił, co od razu dostrzegł i wyczuł u Kozidrak:
"To jest [ocenianie - przyp. red.] nie lada wyzwanie. Był delikatny stresik, (...) ale potem już coraz lepiej. Beata jest bardzo fantastyczną ciepłą miłą osobą, która wniosła naprawdę fantastyczną energię do naszego składu" - przekazał Rafał.
Na koniec show doszło do niespodziewanych scen, bowiem gdy orkiestra zaczęła grać piosenkę "Ta sama chwila", Rafał zaprosił zachrypniętą Beatę do tańca. Tancerz nie kryje swej radości, bowiem było to ponoć jego ogromne marzenie.
"To było moje marzenie. (...) Beata dała się porwać do tańca i na pewno będę to miał długi czas w pamięci" - podsumował uradowany Maserak.
Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w Polsat Box Go
Zobacz też:
Za kulisami "TzG" nie zabrakło ciekawych stylizacji. Aż trudno oderwać od nich wzrok
Ten odcinek "Tańca z gwiazdami" widzowie zapamiętają na długo. Oni pożegnali się z programem
Tomasz Karolak w "Tańcu z gwiazdami" podjął ważną decyzję. Ludzie się tego nie spodziewali
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych